Na pokaz zatytułowany„Modna i już! Moda w PRL" złoży się 400 obiektów, m.in. ubiory w stylu etno, mini, spodnie „dzwony", „szwedy", kombinezony i suknie ślubne. A także stroje zaprojektowane przez słynnych polskich kreatorów: Jerzego Antkowiaka, Grażynę Hase, Barbarę Hoff.
Będzie to okazja do ożywienia wspomnień, ale i postawienia paru istotnych pytań. Czy moda w tamtych czasach w Polsce była sztuką czy raczej wynalazkiem? Czy wyrażała tamten czas, ówczesne gusty, konflikty polityczne i ideologiczne?
– Ta wystawa jest mi bardzo bliska, nie tylko dlatego, że wraca do czasów mojej młodości – mówi Zofia Gołubiew, dyrektor MNK. – Przypomnę, że moda w czasach PRL-u dawała nam poczucie wolności. Polki dzięki niej, jak Paryżanki nie musiały mieć kompleksów.
Jednocześnie świadczyła o naszej niezwykłej pomysłowości i kreatywności, bo w czasach niedoborów wiele z tych strojów powstawało domowym sposobem. Podkoszulki farbowało się i wycinało w nich dekolty, tenisówki przerabiało na modne tzw. trumniaki, własnoręcznie robiło się sukienki inspirowane folklorem... Były to więc stroje niepowtarzalne. Myślę, że będzie to wystawa ciekawa także dla młodych.
W swej działalności krakowskie Muzeum Narodowe kontynuuje nurt, przewijający się tu od dawna , m.in. w takich wystawach, jak „Za modą przez wieki", „Art deco", „Fin de siecle", „Zawsze pod ręką" – poświęconą historii damskich torebek, „Zwiewne piękno" z wachlarzami Wschodu i Zachodu, „Vanity. Fotografia mody z kolekcji FG Gundlacha".