Popularność zdobyła scenografią do spektaklu "Tygryski" w stołecznym Teatrze Lalka. Z kolorowych tkanin wyczarowała egzotyczny świat. Uszyte zwierzęta, motyle, owady, a nawet kwiaty i trawy tworzyły baśniową przestrzeń, w której dzieci czuły się bezpiecznie. Inez Krupińska ma niezwykły dar ożywiania wyobraźni poprzez wzrok i dotyk, co zapowiadała już jej dyplomowa praca w warszawskiej ASP w 1993 roku – "gobelinowe" portrety postaci z Tarota, przypominające miękkie rzeźby, a jednocześnie drapieżne charaktery. Głośna stała się jej seria aniołów szytych z lnianego, surowego płótna, o skrzydłach jak poduszki. Miały przyjazne twarze zwykłych ludzi, a jednocześnie przez niebywałą fantazyjność strojów były istotami z nieziemskich sfer.
Potrafi kreować odmienne nastroje, czego dowodem także jej najnowsza wystawa w warszawskiej Galerii Autograf. Ekspresyjna w formie, mimo stłumionej kolorystyki, ze starannie zaaranżowaną przestrzenią.
Salę wypełniają oryginalne meble zaprojektowane przez Inez Krupińską. Designerskie, czy raczej scenograficzne, półki i stoliki wyglądają jak pnie drzew przeniesione wprost z lasu. Meble – tłumaczy Inez Krupińska – są pretekstem do pokazania drewna – jego struktury i piękna – kontynuacją moich wcześniejszych prac. To właściwie rodzaj rzeźb, a zarazem unikatowych mebli.
Spomiędzy "drzew" nieoczekiwanie wyłaniają się przeskalowane sztuczne czarne pająki i inne podejrzane owady. Tworzą scenerię jak z filmu grozy, a ściany zapełniają tajemnicze obrazy. Abstrakcyjne, oddające klimaty nastrojów i przeżyć, są zatem rodzajem wewnętrznych pejzaży.
W jednym z obrazów farbę zastępuje metal z refleksami światła na powierzchni i mroczną rysą pośrodku. Artystka stosuje eksperymentalne techniki i tworzy wieloznaczne prace, przywodzące na myśl zmienność natury i nieustanne przeobrażenia ludzkiego życia. Wystawa czynna do 6 stycznia.