Adoracja słodyczy w Zachęcie. Wystawa o słodko-gorzkim smaku życia

Nowa ekspozycja w Zachęcie nosi przewrotny tytuł „Adoracja słodyczy”, bo w prezentowanych na niej pracach pojawiają się „słodkie” motywy.

Aktualizacja: 21.12.2014 15:35 Publikacja: 21.12.2014 13:50

Krystiana Robb-Narbutt, bez tytułu, lata 90. XX wieku, fot. Krystyna Piotrowska / Krystiana Robb-Nar

Krystiana Robb-Narbutt, bez tytułu, lata 90. XX wieku, fot. Krystyna Piotrowska / Krystiana Robb-Narbutt, untitled, 1990s, photo by Krystyna Piotrowska

Foto: materiały prasowe

Czasem dosłowne, gdy tworzywem obiektów, rzeźb lub instalacji stają się czekoladki, odpustowe pierniczki lub cukierki, a czasem umowne w przesłodzonej stylizacji i sposobie obrazowania.

Wystawa nawiązuje do idei Krystiany Robb-Nartbutt - malarki, rysowniczki, autorki instalacji i ulotnych, podatnych na zniszczenie obiektów.

- Tworzyła prace pozornie ładne i miłe, ale pod powierzchnią zawierające ból świata. W jej sztuce obecna jest czułość dla rzeczy przemijających, byle jakich, niezgoda na pomijanie świata, który błąka się po obrzeżach – mówi kuratorka Krystyna Piotrowska. – Krystiana zamierzała zrobić wystawę zatytułowaną „Adoracja słodyczy" i myślała o zaaranżowaniu jej w galerii, w której podłoga miała być wysypana cukrem, chrzęszczącym przy każdym kroku. Do realizacji nie doszło, Krystiana umarła w 2006 roku. Pozostał tytuł, który stał się inspiracją obecnej wystawy w Zachęcie.

Otwiera ją praca „Fuga pamięci" Krystiany Robb-Narbutt, nawiązująca w tytule do wiersza Paula Celana „Fuga śmierci". Rząd gablotek wypełniają pomalowane przez artystkę jakieś odpustowe bibeloty, piernikowe serca czy jarmarczne dziecięce zabawki. Gdy przyjrzeć się uważniej, okazuje się, że budzą reminiscencje dramatycznych przeżyć. Symbolizują bliskie osoby z rodziny artystki, które zginęły podczas wojny w getcie

Na wystawie w Zachęcie oglądamy także gorzko-słodkie prace innych artystów, podejmujące rozmaite tematy. Instalacja z kolorowych swetrów z postaciami i twarzami, wydzierganych przez Małgorzatę Dmitruk, odnosi się także do pamięci i przemijania. Tworzywem jest spruta włóczka ze swetrów członków rodziny artystki.

„Fred Flinstone z Knossos" – rzeźba Marka Kijewskiego pokazuje popkulturowe wątki w krzywym zwierciadle. Bohater popularnego animowanego serialu sportretowany został w pomnikowej pozie, a jednocześnie wykpiony, bo jego figura składa się z tysięcy czerwonych i czarnych cukierków, tzw. malinek.

Humor bardziej absurdalny przebija z kolażach Wisławy Szymborskiej, łączących stare ilustracje, fotografie i wycinki z gazet ze słownym komentarzem.

Rzeźba Zuzanny Janin „Sweet Girl (Melka), Słeet Boy (Krzysiek)" powstała z waty cukrowej. Kiedyś była kusząco puszysta, ale biała materia uległa destrukcji i obecnie pozostał metalowy stelaż ze strzępkami wyschniętej waty. Jak widać o ulotności chwili i przemijaniu można mówić i w lekkim, niefrasobliwym tonie, bo przecież wszyscy doświadczamy także „nieznośnej lekkości bytu".

Pudełko czekoladek „Słodycz i zwątpienie" Doroty Podlaskiej z miejsca odrzuca, budząc wstręt i ponure skojarzenia z rozkładem każdej materii, bo z czekoladek wystają martwe owadzie odwłoki Bogdan Ziętek żyje w otoczeniu swoich lipowych rzeźb – polichromowanych figur przedstawiających piękne dziewczyny. Nadaje im różne imiona i ma do nich stosunek bardzo osobisty. Jak pisze w jednym z wierszy „Mam powołanie do pięknych kobiet./Są tylko moje./A ja żyję tylko dla nich. To cały mój świat." Za tą na pozór bezproblemową twórczością kryje się dojmujące poczucie samotności ponad 80-letniego artysty. Rysunki Edmunda Monsiela, odkryte po śmierci artysty- samouka w 1962 roku, zapełnia mnóstwo twarzy o niepokojących oczach. Subtelność kreski kontrastuje z wyczuwalnymi kłębiącymi się emocjami - schizofrenicznymi obsesjami i wojennym doświadczeniem zagrożenia (autor całą wojnę ukrywał się na strychu). Na tym tle obrazy Magdaleny Shummer, żony Wojciecha Fangora, wnoszą znacznie pogodniejsze nastroje. Artystka stylizuje swoje malarstwo na naiwne w duchu Henri Celnika Rousseau. Dzikie dżungle i sztuczne raje zapełnia żyjącymi w zgodnej symbiozie ludźmi i zwierzętami. Mimo że artystka nazywa swoją twórczość „poetyckim realizmem", jej nostalgiczno- idealne obrazy pozwalają na chwile zapomnieć o mrocznych stronach życia i przenieść się w krainę baśniowych fantazji.

Wystawę „Adoracja słodyczy" można oglądać w Zachęcie do 1 lutego.

Czasem dosłowne, gdy tworzywem obiektów, rzeźb lub instalacji stają się czekoladki, odpustowe pierniczki lub cukierki, a czasem umowne w przesłodzonej stylizacji i sposobie obrazowania.

Wystawa nawiązuje do idei Krystiany Robb-Nartbutt - malarki, rysowniczki, autorki instalacji i ulotnych, podatnych na zniszczenie obiektów.

Pozostało 93% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl