Czasem dosłowne, gdy tworzywem obiektów, rzeźb lub instalacji stają się czekoladki, odpustowe pierniczki lub cukierki, a czasem umowne w przesłodzonej stylizacji i sposobie obrazowania.
Wystawa nawiązuje do idei Krystiany Robb-Nartbutt - malarki, rysowniczki, autorki instalacji i ulotnych, podatnych na zniszczenie obiektów.
- Tworzyła prace pozornie ładne i miłe, ale pod powierzchnią zawierające ból świata. W jej sztuce obecna jest czułość dla rzeczy przemijających, byle jakich, niezgoda na pomijanie świata, który błąka się po obrzeżach – mówi kuratorka Krystyna Piotrowska. – Krystiana zamierzała zrobić wystawę zatytułowaną „Adoracja słodyczy" i myślała o zaaranżowaniu jej w galerii, w której podłoga miała być wysypana cukrem, chrzęszczącym przy każdym kroku. Do realizacji nie doszło, Krystiana umarła w 2006 roku. Pozostał tytuł, który stał się inspiracją obecnej wystawy w Zachęcie.
Otwiera ją praca „Fuga pamięci" Krystiany Robb-Narbutt, nawiązująca w tytule do wiersza Paula Celana „Fuga śmierci". Rząd gablotek wypełniają pomalowane przez artystkę jakieś odpustowe bibeloty, piernikowe serca czy jarmarczne dziecięce zabawki. Gdy przyjrzeć się uważniej, okazuje się, że budzą reminiscencje dramatycznych przeżyć. Symbolizują bliskie osoby z rodziny artystki, które zginęły podczas wojny w getcie
Na wystawie w Zachęcie oglądamy także gorzko-słodkie prace innych artystów, podejmujące rozmaite tematy. Instalacja z kolorowych swetrów z postaciami i twarzami, wydzierganych przez Małgorzatę Dmitruk, odnosi się także do pamięci i przemijania. Tworzywem jest spruta włóczka ze swetrów członków rodziny artystki.