Jego wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej jest pierwszą tak wszechstronną prezentacją prac artysty, a zarazem adiunkta w Katedrze Intermediów Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Dla Zamku Ujazdowskim Bosacki przygotował specjalną instalację „Chamber Music" – architektoniczny labirynt, który pełni jednocześnie rolę gigantycznego ośmiotonowego instrumentu muzycznego, skonstruowanego ze stali i lamp jarzeniowych. Widz „gra na nim", krążąc we wnętrzu po kolejnych „klatkach", czy boxach. Przejście z jednego pomieszczenia do następnego inicjuje „muzykę" lamp. W każdym pokoju dźwięczą one inaczej, każde otwarcie drzwi pozwala na „komponowanie" innych akordów. Otwierając lub zamykając drzwi, decydujemy, co usłyszymy.
„Lampy wydają dźwięki określonej wysokości. Przechodząc z pokoju do pokoju, słyszymy więc łańcuch akordów, które można zapisać w nutach. Układ dźwięków „Chamber Music" zaczerpnąłem z mojego „Piątego zwoju" na sześć instrumentów smyczkowych. Tytuł instalacji to oczywiście gra słów. „Chamber Music" znaczy „muzyka kameralna". Samo „chamber" oznacza natomiast „pokój", „komórkę", a z „komórek" właśnie składa się instalacja" – tłumaczy artysta, absolwent nie tylko ASP, ale także Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Poznaniu.
Nie mniej intrygują jego „Instrumenty strunowe", czy inaczej „Kołomaszyny" – rzeźby skonstruowane z kół zębatych i sprężyn. W zasadzie to instrument milczący, którego ruch wizualizuje pewien system harmoniczny. Widz może jednak wydobyć z jego sprężynowych strun także dźwięk.
Animowane filmy z cyklu „Die Kunst der Animation" zadziwiają przeobrażeniami prozaicznych przedmiotów w artystyczne maszyny, np. jednorazowe długopisy tworzą model pompy zanurzonej w acetonie (jej ruch pozwala uzyskać na filmie bardzo ciekawe efekty animacji). Oryginalną animację tworzy także rejestracja przystrzyżonych fragmentów wełnianych dywanów na mini krosnach jak na filmowych klatkach.