Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!
Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.
Aktualizacja: 24.04.2024 10:56 Publikacja: 02.05.2023 11:04
Foto: Adobe Stock
Ochrona danych osobowych obejmuje nas wszystkich. Nie chodzi w niej jedynie o samo przestrzeganie przepisów ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), ale o ochronę praw człowieka. Dlatego tak ważna jest dyskusja o jednolitym podejściu do ochrony danych osobowych. Konsekwencją rozbieżności jest tak naprawdę brak skutecznej ochrony danych, brak pewności prawa zarówno obywateli, jak i administratorów.
Tak się składa, że w ostatnim czasie sądy administracyjne podeszły do ochrony danych osobowych zupełnie inaczej niż organ nadzorczy, którym w Polsce jest prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. I to zrodziło pilną potrzebę dyskusji, w której nie chodzi o to, że UODO nie zastosuje się do orzeczenia, ale o spójną wykładnię przepisów, których celem jest ochrona osób fizycznych.
Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.
Goni go każdy rząd i każda większość sejmowa. Przy starcie jest zwykle dużo hałasu, a potem robi się coraz ciszej.
Leasing to umowa cywilnoprawna, która zawiera zasady, w oparciu o które możesz korzystać z pojazdu, a także warunki, na jakich możesz wykupić samochód.
Ustawy, zwłaszcza te radykalniejsze, uderzając w prawa wielu osób, budzą emocje. Podobnie bywa z uchwałami Sądu Najwyższego, choć mają wyciszać kontrowersje prawne i spory.
To dziwne, że w obecnej sytuacji prezydent nie domaga się uczynienia jego projektu z 2020 r. przedmiotem debaty parlamentarnej. Warto odkurzyć tamtą propozycję złagodzenia prawa aborcyjnego i nadać jej formalny bieg.
Przerzucenie całości problemu frankowego na sądy oznacza, że uporamy się z nim może dopiero w ciągu kilkunastu lat. Nie napawa to nikogo optymizmem. Czy to nie za późno?
Profesorom prawa podsuwam możliwość milczenia w kwestii, która biologicznie ich nie dotyczy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas