Nie tylko informatycy czy inżynierowie i fachowcy z branży budowlanej, ale również specjaliści ds. sprzedaży, finansów, e-marketingu, inżynierowie i robotnicy produkcyjni, a także pracownicy do prac prostych będą w nowym roku na długiej liście poszukiwanych kandydatów do pracy. Wielu z nich będzie mogło w 2019 r. cieszyć się efektem tzw. rynku pracownika, na którym to pracodawca musi zabiegać o kandydata. Tak wynika z opinii przedstawicieli znanych firm rekrutacyjnych i agencji zatrudnienia, których po raz kolejny poprosiliśmy o wskazanie najlepszych i najgorszych zawodów w nowym roku. O ile z listą „królów rynku pracy" nie było problemów, o tyle nie było łatwo o jednoznacznych kandydatów do drugiej grupy.
Siła programisty
Jak wyjaśnia Piotr Mazurkiewicz, partner zarządzający w HRK, trudno obecnie wskazać zawody, w których widać stagnację na rynku pracy. Nawet w bankowości, gdzie w wyniku konsolidacji sektora szykuje się nowa fala zwolnień, można oczekiwać wzrostu zapotrzebowania na doradców dla firm (zwłaszcza z sektora MSP), specjalistów ds. ryzyka, compliance czy informatyków.
Jak przypomina Mazurkiewicz, banki, ograniczając zatrudnienie w oddziałach i na stanowiskach administracyjnych w centralach, rozwijają bankowość mobilną wraz z nowymi usługami cyfrowymi. Dlatego też specjaliści IT – w tym deweloperzy (czyli programiści) pozostaną na czele listy najbardziej poszukiwanych w 2019 r. pracowników. Agnieszka Kolenda, dyrektor w Hays Poland, prognozuje, że na największy wybór ofert będą mogli liczyć deweloperzy i testerzy oprogramowania oraz eksperci systemów ERP. Wzrośnie też zapotrzebowanie na informatyków z kompetencjami wspierającymi automatyzację pracy.
Z kolei studenci informatyki i absolwenci kursów informatycznych łatwo znajdą pracę w centrach i działach wsparcia IT, które w Polsce coraz chętniej uruchamiają międzynarodowe firmy Potwierdza to Henri Viswat, dyrektor w Randstad Polska; według niego kandydaci z podstawową wiedzą informatyczną i ze znajomością języków obcych będą mogli przebierać w ofertach – szczególnie specjaliści pracujący na pierwszej i drugiej linii wsparcia IT, którzy znają niemiecki i francuski.