Prawie co piąty z szefów spółki notowanej na warszawskiej giełdzie zmienił w minionym roku pracę. Zmian było wyraźnie więcej niż w 2021 r., gdy roszady kadrowe objęły niespełna jedną siódmą giełdowych prezesów.
Czytaj więcej
Prywatne firmy szykują się na kryzys. Te, w których państwo ma coś do powiedzenia – raczej na wybory.
Ten obliczany przez „Rzeczpospolitą” na podstawie danych ze spółek wskaźnik podbiły nasilone w drugiej połowie roku rotacje w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, m.in. w KGHM, PKO BP czy Grupie Azoty. W rezultacie wyliczany przez nas barometr prezesów spółek Skarbu Państwa pod koniec 2022 r. osiągnął najwyższy poziom od dwóch lat (37,5 pkt).
Lider na sztorm
Jednak do wymiany prezesów dochodziło też częściej w spółkach kontrolowanych przez prywatnych inwestorów. W tym w Allegro (gdzie stery objął menedżer pracujący wcześniej w Amazonie, głównym rywalu Allegro), w Mennicy Polskiej czy w VRG, prowadzącej sieci sklepów Vistula, Wólczanka, Bytom i Deni Cler.
Szefowie firm executive search, które specjalizują się w rekrutacji top menedżerów, oceniają, że rotacji na czele zarządów przybyło też w spółkach niepublicznych.
Czytaj więcej
Roszady w zarządach dużych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa przyczyniły się w 2022 r. do skrócenia średniej kadencji prezesa z GPW. W tym roku kadrowa karuzela jeszcze przyspieszy.
– Rok 2022 postawił wiele przedsiębiorstw w nowej, najczęściej trudniejszej sytuacji, i wielu właścicieli zaczęło sobie zadawać pytanie, czy na „mostku kapitańskim” stoi lider przygotowany na taki sztorm, z jakim mamy do czynienia od momentu wybuchu wojny w Ukrainie – tłumaczy Andrzej Maciejewski, partner w Spencer Stuart.
Według niego zjawisko to będzie przybierać na sile w 2023 r., gdy zmian na kluczowych stanowiskach będzie nieco więcej niż w ubiegłych latach.
Czynnik wyborczy
Również Tomasz Magda, partner w Amrop Polska, przewiduje, że przyspieszenie zmian na stanowiskach prezesów, widoczne w 2022 r., będziemy obserwować także w bieżącym roku i w kolejnych. Ekspert tłumaczy to kumulacją kilku megatrendów, w tym cyfryzacją, procesami sukcesji, ekspansją geograficzną firm (co wiąże się ze zmianą oczekiwań dotyczących kompetencji i doświadczeń menedżerów) oraz – oczywiście – jesiennymi wyborami. Jak ocenia Zbigniew Płaza, partner zarządzający w polskim oddziale Boyden, wraz z rosnącym prawdopodobieństwem zmiany ekipy rządzącej po wyborach można się spodziewać nasilenia rotacji w zarządach spółek z udziałem SP.
Zdaniem Piotra Wielgomasa, prezesa firmy Bigram, przybędzie też zmian związanych z sukcesją pokoleniową w firmach zakładanych na początku transformacji. Ich szefowie-założyciele coraz częściej szukają bowiem skutecznych następców.