Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ostro w ostatnim czasie skrytykował Niemcy za ich wysoką nadwyżkę w handlu zagranicznym, przede wszystkim w branży motoryzacyjnej. Niemieckie firmy zaczynały obawiać się o utrudnienia w handlu z USA, jednym na największych rynków, na który dostarczają swoje produkty. Co więcej, pojawiały się też oskarżenia, że na konkurencyjności niemieckiej gospodarki cierpią kraje unijne. Merkel odpierała te zarzuty, argumentując że choć Niemcy rzeczywiście więcej eksportują do USA niż stamtąd importują, to niemieckie inwestycje bezpośrednie w USA są znacznie większe niż w drugą stronę. Merkel zaznaczyła również, że nie należy patrzeć na Niemcy jako oderwany kraj, lecz na całą Unię Walutową, by mówić o wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy tymi potęgami gospodarczymi z dwóch stron Atlantyku.