Recepta na karierę menedżerską uwieńczoną stanowiskiem prezesa dużej firmy? Najlepiej zacząć od studiów na jednej z renomowanych uczelni.
Przedstawiciele firm executive search podkreślają, że ich klienci nierzadko wskazują konkretne szkoły, które powinien ukończyć kandydat na szefa. Nie bez powodu w naszym zestawieniu dominują czołowe polskie uczelnie, znane od lat z wysokiego poziomu nauczania.
Zadbać o renomę
Renomowane uczelnie dbają o to, by utrzymać swą pozycję. – Obecnie nie wystarczy studenta wyposażyć w wiedzę. Trzeba zapewnić mu dodatkowo tzw. umiejętności miękkie, dotyczące zarządzania projektami, pracy zespołowej i kierowania zespołami ludzkimi. Prowadzimy więc szkolenia i warsztaty związane z tą tematyką – wyjaśnia Ewa Chybińska, rzeczniczka Politechniki Warszawskiej.
SGH, której dyplom mają m.in. prezesi Grupy PKP i Deutsche Banku w Polsce, wzmacnia relacje ze swymi absolwentami. – Już drugi rok z rzędu wraz z organizacjami studenckimi zapraszamy ich do symbolicznego powrotu do uczelni. Ma to formę wykładów i case study, w których absolwenci SGH dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem ze studentami naszej uczelni – mówi Marcin Poznań, rzecznik SGH.
Klasa zawodowców
Jak wynika z naszej analizy, szefem dużej firmy można zostać praktycznie po każdych studiach. Wśród top menedżerów spółek z Listy 2000 obok inżynierów i ekonomistów jest również spora grupa absolwentów studiów prawniczych, medycznych, rolniczych czy filologicznych. Jest też kilku historyków – wśród nich Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK, który podkreśla, że wiedza o dawnych bataliach pomogła mu wygrać wiele bitew w biznesie.