Reklama

Poprawa na rynku pracy jest stała czy czasowa?

Ekonomiści zastanawiają się, na ile poprawa sytuacji na rynku pracy jest stała, a na ile sezonowa.

Publikacja: 01.06.2015 09:00

Poprawa na rynku pracy jest stała czy czasowa?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Z najnowszego odczytu Wskaźnika Rynku Pracy (WRP) wynika, że czynniki poprawiające sytuację słabną.

- Ich oddziaływanie ustanie jesienią i wówczas okaże się na ile tempo wzrostu gospodarki przyczynia się do trwałego obniżenia stopy bezrobocia. – szacuje prof. Maria Drozdowicz-Bieć, autorka opracowania z BIEC Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

Ale natychmiast dodaje, że stopa bezrobocia rejestrowanego po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym spadła do najniższego od czerwca 2009 roku poziomu - 10,9 proc. Zaś stopa bezrobocia BAEL, która jest porównywalna na poziomie międzynarodowym, w I kwartale br. wzrosła o 0,5 punktu procentowego i wyniosła 8,6 proc.

Ważne są: spadająca liczba osób zwalnianych z pracy z przyczyn zakładu pracy, spadek liczby bezrobotnych w wieku 50+, długotrwale bezrobotnych i młodych. Tu pomagają publiczne programy aktywizujące bezrobotnych.

Przedsiębiorcy wciąż powściągliwie przedstawiają plany zwiększenia zatrudnienia. Z analiz oceny koniunktury wynika, że istnieje niewielka przewaga odsetka przedsiębiorstw planujących redukcję zatrudnienia nad odsetkiem firm planujących wzrost liczby pracowników. - Zwolnienia przewidywane są w jednostkach małych i dużych, z kolei średnie przewidują wzrost liczby pracowników. Redukcje zatrudnienia przewidywane są głównie przez producentów odzieży oraz w branży przetwarzającej koks i ropę naftową. Największe pozytywne zmiany w kreowaniu nowych miejsc pracy prognozowane są w branży farmaceutycznej, w przemyśle samochodowym oraz przy produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych. – tłumaczy Maria Drozdowicz-Bieć.

Reklama
Reklama

Według niej, o powściągliwości w kreowaniu nowych miejsc pracy świadczą dane nt. liczby ofert pracy trafiających do rejonowych urzędów pracy. Po dość istotnych wahaniach odnotowanych w I kwartale br., ich liczba niemal nie zmieniła się w ostatnim miesiącu. W kwietniu br. do urzędów pracy wpłynęło niespełna 1 tys. więcej ofert pracy niż w poprzednim miesiącu. Napływ wakatów natomiast systematycznie poprawia się w porównaniu do sytuacji sprzed roku. W porównaniu do kwietnia poprzedniego roku w PUP-ach zarejestrowano o 9 proc. więcej ofert pracy. Za to więcej jest ogłoszeń o pracę w internecie.

Co prawda z ośmiu składowych Wskaźnika Rynku Pracy tylko dwie zmienne – liczba nowych bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy oraz średni tygodniowy czas pracy – działają w kierunku jego wzrostu, a tym samym wyższej stopy bezrobocia. Co więcej ich oddziaływanie wzrasta.

Trzeci miesiąc z rzędu wzrasta liczba bezrobotnych rejestrujących się w urzędach pracy. Abstrahując od krótkookresowych – miesięcznych wahań liczba nowych bezrobotnych w ciągu ostatniego roku nie zmieniła się istotnie i pozostaje na poziomie zbliżonym do tej sprzed roku.

- Średni tygodniowy czas pracy w I kwartale spadł o 24 minuty w porównaniu do średniej z IV kwartału ubiegłego roku, i wyniósł nieco ponad 40h. Zmiany te mogą częściowo kompensować wzrost średniego czasu pracy (o 20 minut) odnotowanego w IV kwartale ubiegłego roku. – na podstawie dotychczasowej praktyki na rynku pracy ekonomistka tłumaczy, iż w gospodarce rezerwy siły roboczej występują nawet do poziomu 42h średniego tygodniowego czasu pracy. Dopiero później może nastąpić istotny wzrost zatrudnienia, a w konsekwencji spadek stopy bezrobocia.

Rynek pracy
Co dwudziesty pracownik w Polsce to Ukrainiec, co trzynasty – cudzoziemiec
Rynek pracy
W Europie pracuje się coraz lepiej, choć wciąż niezbyt zdrowo
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Reklama
Reklama