W sensie prawnym nie mam nic do powiedzenia. Nie znam materiału. Od osądzania jest prokuratura, która umorzyła śledztwo
Na tym powinno się więc skończyć, skoro polityk PO nie ma nic do powiedzenia. Jednak Gowin ciągnie dalej. Szczególnie ciekawie mówi o Mirosławie Drzewieckim:
Przypadek Mirosława Drzewieckiego jest bardziej złożony. Mam wrażenie, że były minister sportu został wmanewrowany w aferę hazardową przez jednego ze swoich współpracowników
Wynika z tego, że biedak Drzewiecki jest niewinny…
Każdy szef odpowiada za działania swoich przełożonych. Na ministrze Drzewieckim ciąży odpowiedzialność polityczna za to, co się działo w jego resorcie. Premier Tusk w błyskawicznym tempie pociągnął do odpowiedzialności obu panów i dla mnie cała sprawa jest zamknięta