Edmund Klich znany jest ze swych karkołomnych wyczynów medialnych. Tym razem na antenie TVN24 odniósł się do zarzutów wdowy po gen. Andrzeju Błasiku, która zarzuciła Klichowi, że nie bronił godności jej męża po raporcie MAK.
Prawda jest gorzka dla pani Ewy Błasik. Prawda jest taka, że piloci byli słabo wyszkoleni, a za wyszkolenie odpowiadał dowódca sił powietrznych. Katastrofa smoleńska jest powtórką z katastrofy CASY. Co zrobiono z wnioskami po tamtej katastrofie? Ja myślę, że pan generał powinien zrobić rewolucję - mówił Klich.
Uważnie słuchamy każdej wypowiedzi Klicha. Już od dawna widać, że wpadł w niezły korkociąg. Te medialne akrobacje zbliżają się chyba do finałowego pikowania. Oby.