Michnik, wyznacznik głównego nurtu, nie mógł sobie darować kolejnej, równie prostackiej manipulacji. Otóż, zgodnie z zapoczątkowaną przez S. Bratkowskiego modą, zasugerował, iż J. Kaczyński naśladuje Fuhrera. Lider PIS potrafi w ten sam sposób co Adolf Hitler (największy po Stalinie światowy zbrodniarz), hipnotyzować ludzi... Powiało grozą. Standard. Domyślam się, jak Michnik wyjaśniłby fanatyczną wierność tzw. lemingów liderowi PO. Platforma Obywatelska ponosi spektakularne klęski, na wszystkich w zasadzie frontach: żywność drożeje, płace stoją w miejscu, bezrobocie mamy dwucyfrowe, dług publiczny wzrasta w zastraszającym tempie, stocznie upadły, PKP się rozłazi, nie ma autostrad, a pielęgniarki zapowiadają kolejne protesty... Czy nasuwająca się odpowiedź: strach przed PIS, kreowanym na NSDAP, wystarczy? Prawdziwym politycznym jaskiniowcom III RP (tym wiernym periodykowi Nadredaktora) - w zupełności.
Leonarda Bukowska pisze:
Czy nasuwająca się odpowiedź: strach przed PIS, kreowanym na NSDAP, wystarczy? - wiele wskazuje na to, że nie wystarczy. Wezmą się na to - już się wzięli - różni młodociani ideowcy, jakieś nastolatki poszukujące szlachetnych celów (walka z czymś złym, z faszyzmem), itd. Jak wiadomo życie nie ogranicza się jednak do mrzonek nastolatek i w konfrontacji z prawdziwymi problemami (bezrobocie, zadłużenie, kryzys finansowy, szykuje się nieurodzajny rok a więc i podwyżki cen żywności, itd.) prawdopodobnie te bzdety pękną jak bańka mydlana.
Ela:
Nic nie pomogą zaklęcia Lisa i Michnika, wydawane przez nich gazety są niewiarygodne i nakład coraz mniejszy. Ludzie powoli zaczynają dostrzegać ich manipulacje, ja wstydziłabym się kupować ich gazety w kiosku."Uważam Rze" jest bardzo ciekawe, wszyscy moi znajomi kupują właśnie ten tygodnik.
A my czekamy na kolejną odsłonę spektaklu: "Smaki miłości, czyli przychodzi Najsztub do Michnika" w reżyserii Tomasza Lisa.