Ryszard Kalisz: Barbara Blida na pewno strzeliła sama

Ryszard Kalisz na antenie TVN24 bronił słuszności wniosku o postanowienie Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu

Publikacja: 14.06.2011 21:20

Ryszard Kalisz: Barbara Blida na pewno strzeliła sama

Foto: W Sieci Opinii

O tym, że "Fakty po Faktach" bywają biczem na opozycję, nikogo nie trzeba przekonywać. Dlatego też poseł SLD Ryszard Kalisz, bez kłopotliwych pytań prowadzącej Justyny Pochanke mógł wyjaśniać, rugać i zapraszać swoich oponentów na parady.

Jako pierwszy do raportu Kalisza stanął Donald Tusk.

Ja to tylko chcę premierowi powiedzieć, że P0 nie będą cały czas rosły sondaże – przestrzegał dobrotliwie Ryszard Kalisz. - Rozumiem cele polityczne premiera,  ale tu zginęła kobieta. Jest mi przykro, a on nie czytając raportu wydaje wyrok. Ja przez 3 i pół roku pracy komisji miałem pod górkę. Musiałem wyemigrować z Sejmu aż do Sądu Najwyższego. W raporcie nie ma polityki, dla mnie wyrok nie jest ważny. Chcę żeby kolejni prokuratorzy, służby wiedziały, że państwo jest gwarantem wolności i nie może być wykorzystywane do własnego interesu.

Po tych wywodach Ryszard Kalisz zaczął "pokaz".

Każdy, kto przeczyta ten raport musi doznać refleksji. Kula, od której zginęła, weszła pod lewą piersią, a wyszła prawym pośladkiem. Barbara Blida nie robiła takich wygibasów. To, że sama strzeliła, nie ulega wątpliwości. Nie wiemy, jednak co się wydarzyło przez cztery ostatnie minuty jej życia.


Na koniec rozmowy  „tęczowy Ryszard” barwnie opowiadał o wspieraniu mniejszości seksualnych. Tu przygotował niespodziankę dla Zbigniewa Ziobro

Barwy tęczy to kolory równości. Zapraszam Zbigniewa Ziobro na Paradę Równości.  Chcę powiedzieć, że pierwszy tęczowy laur otrzymałem w 1999 r  i domagam się, aby prawa mniejszości respektowano.


Od rugania Donalda Tuska, demonstracji po mniejszości seksualne – pakiet możliwości twórczej Ryszarda Kalisza jest spory. Widocznie na kilka miesięcy przed zbliżającymi się wyborami każdy pretekst jest dobry, by zainteresować media. Szkoda tylko, że w tak żenujący sposób. No cóż, widać „dobrotliwy” Rysiek inaczej nie potrafi.


O tym, że "Fakty po Faktach" bywają biczem na opozycję, nikogo nie trzeba przekonywać. Dlatego też poseł SLD Ryszard Kalisz, bez kłopotliwych pytań prowadzącej Justyny Pochanke mógł wyjaśniać, rugać i zapraszać swoich oponentów na parady.

Jako pierwszy do raportu Kalisza stanął Donald Tusk.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne