W jego ulubionych zajęciach i zainteresowaniach - obok Muzeum Powstania Warszawskiego, Normalnej Polski, Ruchu Bojkotu Janusza Palikmiota i widniało "Platformo Wypier***aj".

Ja jestem z PiS, możemy się różnić z PO, ale, powiem to górnolotnie, różnijmy się pięknie. A już na pewno nie takimi słowami. Ja się z tym nie identyfikuję - zapewnił. Nie ja jeden mam do konta dostęp, hasło zna wiele osób. To najprawdopodobniej głupi żart - przekonywał poseł.

Po interwencji dziennikarzy Osuch napisał oświadczenie:

W żaden sposób nie identyfikuję się z poglądami wyrażonymi na profilu Facebooka "Platformo Wypierd***aj". Zawsze byłem zdania, że żadne formy przemocy, także te słowne, nie powinny funkcjonować w życiu publicznym. Nie kryję swojego niezadowolenia z błędnych decyzji, które często podejmuje Rząd i Platforma. Jednak krytykę działań prowadzę na forum Sejmu m.in. poprzez liczne interpelacje poselskie. Dlatego też dziękuję dziennikarzom TVN24, którzy zauważyli ten niewłaściwy wpis, za rzetelne poinformowanie internautów o mojej pracy parlamentarnej w Sejmie RP.

To chyba przestroga dla polityków, żeby lepiej kontrolowali swoje życie wirtualne na serwisach społecznościowych. O ile rzeczywiście Osuch nie miał o niczym pojęcia. Mamy nadzieję, że w innych kwestiach jest lepiej zorientowany.