Grzegorz Schetyna: Na raport Millera czekamy za długo

Gościem programu „Fakty po faktach” był marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna

Publikacja: 13.07.2011 09:11

Grzegorz Schetyna: Na raport Millera czekamy za długo

Foto: W Sieci Opinii

Schetyna zapytany o Palikota powiedział:

Politycznie mam inne spojrzenie na rzeczywistość. Myślę, że chciałby być w swoim projekcie, ale on już zbankrutował. To smutne, że w polityce nie ma się dalszej drogi. Ale po ludzku to przykre, że kolega ma kłopoty i mu współczuję.

Odpowiedział też dlaczego projekt Palikota zbankrutował:

Projekt był sexy, bo duże partie wzbudzają zainteresowanie, głównie PO i PiS generują największe emocje. Kto ma inne zdanie, generuje zainteresowanie, staje obok głównych postaci, ale gdy Palikot wybrał swoją drogę, okazało się ze to ślepa uliczka.

O raporcie Jerzego Millera:

Ten raport będzie jeszcze analizowany, konkluzje będą miały dalszy ciąg. Za długo czekamy na raport Millera, ale warto czekać. Ja nie mam pewności, że raport będzie ujawniony w najbliższych dniach. Wszyscy chcemy, żeby był ujawniony, żeby trochę zdjąć z siebie odpowiedzialność. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby w raporcie były odpowiedzi na wszystkie pytania. Raport otworzy dyskusję w następnym etapie. W perspektywie najbliższych dni, tygodni tak się stanie

Na sugestie, że raport Millera nie został ujawniony, bo PO czeka na kampanię wyborczą, Schetyna odparł:

Nie mam wrażenia, że ten czas jest komuś potrzebny. Im szybciej, tym lepiej, wierzę w obiektywne przyczyny tych opóźnień.

O wniosku Kalisza o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę:

To jest poważana decyzja, musi być konkretnie udokumentowana. Jeżeli będzie to politycznie udokumentowane, to nie wykluczam takiego kierunku, to bardzo poważne. Wszyscy byliśmy zaskoczeni tezą Kalisza, to nie było logiczne następstwo zdarzeń. Raport zawsze jest autorstwa przewodniczącego komisji, jest rzetelny i prawdziwy, a konkluzja jest radykalna. Będziemy o tym rozmawiać, to będzie decyzja podjęta z odpowiedzialnością. Ta sytuacja musi być wyjaśniona, zginęła minister III RP, nie można tego zostawić tak sobie. Jeżeli wniosek zostanie postawiony, to rzeczywiście musi być podjęty przez Parlament. Będę to konsultował, nie chcę wpychać tej sprawy w kampanię wyborczą

O decyzji prezydenta w sprawie KRRiT:

Prezydent zawsze był niepodległy i niezależny, to rzecz budująca dla demokracji i dla składu KRRiT, bo daje jej szansę funkcjonowania. Rozumiem prezydenta, bo rok był trudny, dzielony przez różne rady. Trzeba to uszanować

Pochanke stwierdziła, że Schetyna brzmi jak rzecznik prasowy prezydenta.

Staram się tłumaczyć, bo decyzja jest nietypowa, inna niż parlamentu i Senatu. To inne spojrzenie, ale nie ma kontekstu politycznego.

Czy Schetyna boi się wzrostu franka?

Boję się sytuacji kaskadowej, że kraje przyznają się do kłopotów z walutą. Boję się sytuacji we Włoszech. Ja już spłaciłem kredyt, ale rozumiem tysiące ludzi, którzy kredyt wzięli i martwią się.

O kampanii wyborczej:

Czekamy na decyzję, czy będą dwudniowe czy jednodniowe wybory, kampania i wybory będą prowadzone w innym stylu.

Na koniec rozmowy zapytany, co odpowiedziałby na spoty PiS, odrzekł:

Uśmiechnąłbym się, Polacy dziękują premierowi i czekają na jeszcze

Schetyna zapytany o Palikota powiedział:

Politycznie mam inne spojrzenie na rzeczywistość. Myślę, że chciałby być w swoim projekcie, ale on już zbankrutował. To smutne, że w polityce nie ma się dalszej drogi. Ale po ludzku to przykre, że kolega ma kłopoty i mu współczuję.

Pozostało 91% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości