Czuma nie konsultował raportu z premierem:
Ja nigdy nie konsultowałem raportu ani z premierem, ani z szefem mojego klubu. Ktoś panią oszukał, pani redaktor, bo ja napisałem w moim raporcie, że były naciski. Tylko nie powiedziałem, aby wszystkie te przypuszczenia co do wywierania nielegalnych nacisków były tymi, które Sejm powierzył naszej komisji do zbadania.
Były minister sprawiedliwości odpowiedział, dlaczego raport ma przesłanie ogólne, że nacisków nie było:
Dlatego, że w 800 tomach dokumentów z prokuratur, sądów, urzędów i przesłuchań świadków - bo przecież na nich musieliśmy pracować, a nie na plotach i nie na gazetach - nie ma dowodów na to, żeby premier czy ministrowie wywierali nielegalnie nacisk na swoich podwładnych we wszystkich sprawach z uchwały Sejmu z 11 stycznia. Stąd ten rezonans.
Czyli nie było łamanych standardów?