W artykule Jarosława Makowskiego „Można wybrać tylko wino i przystawkę" („Rzeczpospolita", 9 września br.) zwraca uwagę osobliwy rodzaj argumentacji. Metafora skrzydeł zakłada odwołanie się do ptaka, a trójskrzydły ptak (skrzydła konserwatywne, liberalne i lewicowe PO) to raczej osobliwość ornitologiczna niezdolna do efektywnego lotu i skazana na szamotanie się na ziemi. Z kolei zasada koniunkcji dobrze znana w logice, w świecie materialnym sprawdza się różnie; np. „koniunkcja" wilka i owcy (jak metafora to metafora) kończy się pozytywnie tylko dla jednej strony... Ale może właśnie obydwa te przybliżenia oddają (niechcący?) sedno naszej sytuacji politycznej?
—Andrzej Stoff