Zapytany o sondaże eurodeputowany mówi:
Dziwne jest to, że poparcie dla PO spada tak późno. Wyborcy widzą, że prawdziwa nazwa PO to „Puste Obietnice”. Partia ta znalazła się na równi pochyłej. Dzisiaj już nawet nikt z PO nie wspomina o samodzielnym rządzeniu. A jeszcze miesiąc temu posłowie tej partii śmiali się, że PiS ciągle walczy o zwycięstwo. Ludzi denerwuje już arogancja obecnej władzy, m.in. gdy Tusk mówi, że nie ma z kim przegrać. Zawiodło ciągłe ujadanie na PiS. Niewystarczający okazał się też jedyny program Platformy bycia anty-PiS-em.
Czarnecki kontynuuje:
PO była rozpieszczana przez media i nabrała błędnego poczucia, że nie ma z kim przegrać. Uwierzyła, że aby wygrać, w zasadzie nic nie musi robić. Posłowie PO głosili, że wobec ich partii nie ma alternatywy (...). Teraz PO powinna się tylko modlić o „niski wymiar kary” od wyborców. My podchodzimy do wyborów z pokorą i choć dajemy z siebie wszystko, żeby wygrać, uszanujemy każdy werdykt dany przez naród 9 października.
Według europosła PiS w PO słabną morale: