To propozycje, których efektem powinno być zwiększenie skuteczności działań, odchudzenie administracji, tam gdzie jest to możliwe, bez mirażów, że dziesiątki tysięcy ludzi zostanie zwolnionych.
Państwo też macie deja vu? Jakie zatem zmiany – oczywiście wyłącznie w przypadku wygranej Platformy – mają nastąpić? Premier zapowiada m.in. powołanie resortu infrastruktury ze środkiem ciężkości położonym na rozwój kolei. Zapewnia też, że:
Wydzielone z infrastruktury dziedziny telekomunikacyjne i informatyczne zostaną skupione w jednym ręku ministra cyfryzacji, co pozwoli na odchudzenie wszystkich resortów, które dotąd bardzo skutecznie broniły własnej agendy cyfrowej.
Administracja publiczna ma się znaleźć bezpośrednio w gestii premiera, dzięki czemu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych będzie się mogło skupić na koordynacji służb mundurowych.
Powstanie ministerstwo odpowiedzialne za środowisko i energetykę. Tusk tłumaczy: