Reklama

Jacek Kurski: Nie ma żadnej nowej formacji

Wyrzucony z PiS europoseł Jacek Kurski w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” krytykuje decyzję władz partii, jednocześnie twierdząc, że nie ma mowy o tworzeniu nowego ugrupowania

Publikacja: 07.11.2011 16:32

Jacek Kurski: Nie ma żadnej nowej formacji

Foto: W Sieci Opinii

Na pytanie o nową partię odpowiada:

Nie ma żadnej nowej formacji. Naprawdę. Jest za to głos sprzeciwu wobec niepotrzebnej decyzji o wykluczeniu nas z szeregów partii. To decyzja, która dzieli, zamiast łączyć. Oznacza nacisk na sprawowanie władzy na prawicy przez jednego człowieka czy jedno środowisko za wszelką cenę, zamiast zwycięstwa całej prawicy w kraju. Taką mamy teraz sytuację. Nie można jednak wykluczyć wytworzenia się nowej sytuacji, kiedy z góry się przesądza o odrzuceniu naszego odwołania i w ogóle przekreśla naszą działalność.

O porównaniach do PJN:

Nasze intencje są zupełnie inne niż poprzedników. Twórcy PJN wychodzili ze swoim projektem wkrótce po katastrofie smoleńskiej, kiedy w bólu i cierpieniu przeżywaliśmy stratę bliskich nam osób. W dodatku zrobili to w trakcie kampanii wyborczej do samorządów. To rzeczywiście zadało bardzo duży cios partii. W związku z czym mogę powiedzieć, że kiedy inni szkodzili, to my chcieliśmy ratować partię.

Kurski twierdzi, że razem z dwójką innych europosłów zostali wyrzuceni za szlachetne zamiary:

Reklama
Reklama

My przestrzegamy dwóch świętych zasad: nie kwestionujemy przywództwa Jarosława Kaczyńskiego ani nie chcemy budować nowego ugrupowania. Zamierzaliśmy naprawiać Prawo i Sprawiedliwość i dopiero za te szlachetne zamiary zostaliśmy z tej partii wyrzuceni. Swoją próbę podjęliśmy nie po pierwszych przegranych przez partię wyborach - jak to niektórzy zrobili to w 2007 roku - tylko po szóstych, kiedy dla wszystkich było już oczywiste, że tę porażkę ponieśliśmy na własne życzenie.

Dlaczego zwlekają z ogłoszeniem nowego projektu politycznego?

To nie my zagraliśmy na „pozyskanie szabli”, ale ci, którzy pod wpływem impulsu wywołanego wyrazami solidarności z nami naszych koleżanek i kolegów, chcieli natychmiastowego przesłuchania. Wbrew własnym interesom przedłużamy sprawę, żeby nikt z wyborców, którzy oddali na nas głos, nie miał wątpliwości, że zrobiliśmy wszystko, by ratować Prawo i Sprawiedliwość oraz jedność tej partii. To działanie niekoniukturalne i zamierzone. 

Jak długo będzie trwała medialna gra wykluczonych europosłów PiS? Jesteśmy pewni, że nie dadzą o sobie zapomnieć.

Na pytanie o nową partię odpowiada:

Nie ma żadnej nowej formacji. Naprawdę. Jest za to głos sprzeciwu wobec niepotrzebnej decyzji o wykluczeniu nas z szeregów partii. To decyzja, która dzieli, zamiast łączyć. Oznacza nacisk na sprawowanie władzy na prawicy przez jednego człowieka czy jedno środowisko za wszelką cenę, zamiast zwycięstwa całej prawicy w kraju. Taką mamy teraz sytuację. Nie można jednak wykluczyć wytworzenia się nowej sytuacji, kiedy z góry się przesądza o odrzuceniu naszego odwołania i w ogóle przekreśla naszą działalność.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama