Reklama
Rozwiń

Adam Hofman: Tusk wolałby być komisarzem

Adam Hofman (PiS) w Kontrwywiadzie RMF FM zdecydowanie skrytykował europejskie propozycje Radosława Sikorskiego i Donalda Tuska

Publikacja: 05.12.2011 11:23

Adam Hofman: Tusk wolałby być komisarzem

Foto: W Sieci Opinii

Określenie "gracze" w tym znaczeniu byłoby trafne, gdyby oni grali o wzmocnienie pozycji Polski, czasem kosztem swoich karier politycznych, a oni grają o wzmocnienie swojej pozycji kosztem suwerenności Polski.

Są teorie o tym, że Donald Tusk dwa razy jest premierem, a trzeci raz wolałby być komisarzem, ale na to dowodów nie ma. Okaże się dopiero po fakcie, tak jak ze Schröderem.

Hofman nie ma wątpliwości, że za tym "przebudzeniem" PO w polityce zagranicznej kryją się dwie motywacje:

Jedna to ideologiczna, bo dzisiejsza Platforma w tym głównym nurcie to jest przecież kontynuacja KLD, który od zawsze mówił, że Europa powinna być silną federacją, a Polska jako państwo unitarne nie ma sensu, raczej kilka regionów konkurujących w ramach Unii Europejskiej. 

A z drugiej strony kwestia taktyczna - pod koniec prezydencji Donald Tusk miał dość siedzenia za drzwiami i postanowił pójść w awangardzie i powiedzieć głośno - ustami Radka Sikorskiego - to, co Niemcy myślą od dawna, tylko wstydzą się powiedzieć

Rzecznik PiS twierdzi, że propozycje Sikorskiego idą w złym kierunku:

Utrata suwerenności to nie wydarzenie, a proces i w sposób demokratyczny także można się jej zrzec. I to jest równie wielki grzech, jak grzech oddania niepodległości w inny sposób. Do opisu tej sytuacji jest używany różny język: emocjonalny, język interesu, ale także - jak na przykład twierdzi doktor Szczerski - język dzisiejszej Unii Europejskiej. O tym trzeba mówić różnymi językami, by wokół tego integrować jak najwięcej ludzi.

"Przebudzeniu Polaków" ma służyć marsz zapowiadany przez PiS na 13 grudnia. Inaczej, żartował Hofman, Polacy skończą jak Indianie w rezerwatach.

 

Określenie "gracze" w tym znaczeniu byłoby trafne, gdyby oni grali o wzmocnienie pozycji Polski, czasem kosztem swoich karier politycznych, a oni grają o wzmocnienie swojej pozycji kosztem suwerenności Polski.

Są teorie o tym, że Donald Tusk dwa razy jest premierem, a trzeci raz wolałby być komisarzem, ale na to dowodów nie ma. Okaże się dopiero po fakcie, tak jak ze Schröderem.

Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia