Rzecznik rządu komentował obawy Polaków dotyczące ograniczenia suwerenności:
Już jest ograniczona. Tymi zobowiązaniami, które Polska sama na siebie przyjęła. Jesteśmy członkami Unii Europejskiej. To oczywiste, że jeśli działamy w takiej wspólnocie, jeśli podporządkowujemy nasz system prawny dyrektywom obowiązującym w UE, to ta suwerenność już nie jest taka stuprocentowa. Natomiast dla suwerenności jako takiej, nie ma zagrożenia.
Każdy, kto widzi wyzwania dzisiejszego świata, zwłaszcza te ekonomiczne, zdaje sobie sprawę, że musimy na kontynencie europejskim budować mocną walutę, mocną gospodarkę. Tylko w ten sposób możemy konkurować z Chinami, Brazylią czy Stanami Zjednoczonymi. Nie ma innej możliwości, żeby zapewnić ludziom pracę i dobrobyt.
Mocna waluta, mocna gospodarka, mocna federacja - mocne słowa. Dziwi nas, że Graś zapomina, iż Polacy zagłosowali w referendum za przystąpieniem do INNEJ Unii Europejskiej. A stare śpiewki o konkurowaniu z Brazylią lepiej zostawić na piłkarski Mundial. Będą brzmiały mądrzej.