Reklama

Polscy politycy dostali bilety na Euro 2012

Kto nie został wylosowany, mógł dostać bilet na Euro 2012 od minister sportu. Było kilka warunków, ale najważniejszy z nich brzmiał: trzeba pracować dla rządu lub opozycji

Publikacja: 04.01.2012 11:24

Polscy politycy dostali bilety na Euro 2012

Foto: W Sieci Opinii

W specjalnym liście Joanna Mucha wyjaśnia:

Uprzejmie informuję, że UEFA umożliwiła zakup biletów na odbywające się w Polsce mecze finałowego Turnieju Mistrzostw Europy dla przedstawicieli władz państwowych oraz pracowników administracji publicznej zaangażowanych w proces przygotowań do EURO.

Serwis gwizdek.se.pl wylicza, że owi "najbardziej zaangażowani", którzy kupili bilety ze specjalnej puli to:

Donald Tusk - 157 biletów (53 dla Kancelarii Premiera i 104 dla klubu PO) 

Sławomir Nowak i ministerstwo transportu - 80 biletów 

Reklama
Reklama

Joanna Mucha

 i ministerstwo

sportu - 80 biletów 

Radosław Sikorski i ministerstwo spraw zagranicznych - 80 biletów 

Jarosław Kaczyński i PiS - 68 biletów 

Bronisław Komorowski - 52 bilety 

Reklama
Reklama

Janusz Palikot i Ruch Palikota - 22 bilety 

Waldemar Pawlak i PSL - 14 biletów 

Leszek Miler i SLD - 12 biletów

Na tym nie koniec. Są wszakże i urzędy:

MSW - 80 biletów 

Senat - 60 biletów 

Reklama
Reklama

Ministerstwo Kultury - 52 bilety 

Ministerstwo Środowiska - 52 bilety 

Urząd Zamówień Publicznych - 25 biletów 

Urząd Lotnictwa Cywilnego - 10 biletów 

Urząd Komunikacji Elektronicznej - 10 biletów

Reklama
Reklama

Najwyraźniej – parafrazując znane stwierdzenie ówczesnego rzecznika rządu – władza nie tylko się wyżywi, ale i zabawi…

Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Antyukraińskie żniwa prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Roman Kuźniar: Fiasko „strategii szaleńca”
Reklama
Reklama