Reklama
Rozwiń
Reklama

Bogdan Zdrojewski: Nie ma premiera bardziej liberalnego od Donalda Tuska

Minister kultury Bogdan Zdrojewski spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. W „Faktach po Faktach” tłumaczył zamieszanie związane z dokumentem ACTA

Publikacja: 24.01.2012 10:12

Bogdan Zdrojewski: Nie ma premiera bardziej liberalnego od Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Premier był zainteresowany, aby wszystkie decyzje były jasne, zrozumiałe i nie budziły wątpliwości. Bardzo się cieszę gdy mam świetnie zorientowanego partnera w osobie premiera. Emocje są, bo wiele kwestii trzeba dementować - czy dokument był rozpatrywany jawnie czy nie - on ujrzał światło dzienne w 2010 roku, wtedy został podany do publicznej wiadomości. Druga kwestia to kwestia konsultacji.

Minister mówił o pracach nad dokumentem:

Dla mnie to smutna sytuacja, bo skoro podajemy informację, że taki dokument jest, przekazujemy dokument do konsultacji, dokument zyskuje akceptacje, Komisja Sejmowa i Senacka akceptuje dokument. Potem widzę, ze PiS jest przeciwko, inna osoba mówi, że nie ma konsultacji - to jest mi żal. (...) Wysłałem dokument do ewentualnych uwag we wrześniu, otrzymaliśmy dwie uwagi o charakterze językowym. Później dokument bez żadnych sprzeciwów został przyjęty. Dlaczego nie było debaty publicznej? Bo dokument nie budził emocji, wszyscy chcemy wiedzieć co się nagle stało, ze dokument wzbudził emocję?

Po co podpisujemy dokument?

Aby wzmacniać sytuację Polski wobec krajów, które są poza Europą. Aby lepiej chronić prawa patentowe. Jest to dokument kierunkowy, niezwykle miękki.

Reklama
Reklama

Zdrojewski mówił też o protestach:

Opinia publiczna została wprowadzona w błąd, nie ma w Europie rządu, ani premiera bardziej liberalnego wobec rynku internetowego od Donalda Tuska. Dlaczego? Problem polega na tym, że trzeba hakerów zapytać, a nie wiadomo kim oni są. Polacy są przywiązani do wolności, więc reagujemy na każde zagrożenie natychmiast.

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni poinformował, ze umowa ACTA zostanie za trzy dni podpisana przez Polskę. Zdaniem rządu czas na protesty już minął.

Premier był zainteresowany, aby wszystkie decyzje były jasne, zrozumiałe i nie budziły wątpliwości. Bardzo się cieszę gdy mam świetnie zorientowanego partnera w osobie premiera. Emocje są, bo wiele kwestii trzeba dementować - czy dokument był rozpatrywany jawnie czy nie - on ujrzał światło dzienne w 2010 roku, wtedy został podany do publicznej wiadomości. Druga kwestia to kwestia konsultacji.

Minister mówił o pracach nad dokumentem:

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Tzw. plan pokojowy zachęci Putina. Ile razy Zachód może popełniać ten sam błąd
Publicystyka
Estera Flieger: Polska wygrała los na historycznej loterii
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Włodzimierz Czarzasty jak kot. Ma dziewięć żyć i zawsze spada na cztery łapy
Publicystyka
Aleksander Hall: Polityczna zimna wojna PiS i KO szkodzi naszej wspólnocie
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Publicystyka
Adam Czarnota, Maciej Kisilowski: Nowelizując konstytucję, nie zamieńmy siekierki na kijek
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama