Zdaniem polityka, nie jest to jednak jedyny powód, dla którego Kaczyński nie potrafi już wrócić na szczyt. Wałęsa ocenia, że to także kwestia zdolności obecnego premiera:
Tusk jest wybitnie zdolny. Kiedy wygrał za pierwszym razem wybory, powiedziałem mu, że uważam go za mniejsze zło. Powiedziałem mu, że jak będzie tak dobry w praktyce jak w teorii, to będzie dobry i okazało się, że jest niezły. Później Tusk się podciągnął i uważam go teraz za bardzo zdolnego człowieka.
Były prezydent dodaje:
Tusk trafił w gusta narodu i dlatego wygrał drugi raz. Ale popełnia ten sam błąd, który ja popełniłem – nie przygotowuje sobie następcy. Ale czy przygotowywanie sobie następcy jest demokratyczne?
Wałęsa stwierdza także, że nie żałuje, że jako pierwszy zaczął rozmawiać z Andrzejem Lepperem, dzięki czemu Samoobrona stała się partią, z którą zaczęto się liczyć: