Wydaje mi się, że fakt, iż nastroje w PiS są nieciekawe, to nic nowego. Nie widać żadnego przełomu w sposobie działania partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie nadawałbym temu zbyt dużego znaczenia, ale niewykluczone, że może dojść do transferów.
Cymański uważa, że w PiS nic się nie zmieniło:
My w Solidarnej Polsce nie śledzimy tego z zapartym tchem. To PiS powinien sam z tymi buntownikami dojść do porozumienia. Obawiam się jednak, że tam się nic nie zmieniło od naszego wyrzucenia. Czy będą z tego owoce w postaci odejścia? Zobaczymy, my nie namawiamy, ale mamy drzwi otwarte.
Zapytany, czy Jarosław Kaczyński nie uczy się na błędach, odpowiada:
Najwidoczniej nie. Najlepszym dowodem jest informacja sprzed kilku dni. Dla mnie szokiem było to, że kandydatką prezesa, bo to on stawia jednoosobowo takie pomysły, na premiera dla rządu technicznego jest Zyta Gilowska. Prezes nie ma żadnej krytycznej refleksji na temat dwóch lat rządów, które w dużym stopniu wpływają również na dzisiejszą sytuację budżetu. A trzeba uczyć się na błędach i wyciągać wnioski. Pani Gilowska jest skrajnym liberałem, a mimo to stała się kandydatką PiS. To zadziwiające.