Piotr Duda w TVN24 tłumaczy, że Solidarność wzięła udział w sobotnim marszu „Obudź się Polsko”, bo ze strony rządu nie ma żadnej woli dialogu i odrzucane są propozycje związkowców ws. zmian w prawie m.in. dotyczących wieku emerytalnego, oraz umów śmieciowych. Duda złożył projekty ustaw w sprawie tzw. śmieciówek wiosną podczas spotkania z premierem. Premier dla podkreślenia ich wagi przerwał nawet posiedzenie rządu, jak podawały media. Teraz Duda mówi, że cierpliwość się skończyła:
Na co ja mam czekać, z tym rządem nie da się rozmawiać. (…) Ten rząd trzeba zmienić, ja sobie inaczej tego nie wyobrażam.
Przewodniczący „Solidarności” wyjaśnił, że oprócz odsunięcia rządu Tuska od władzy, chce też, aby politycy opozycji pomogli mu przeforsować obniżenie wieku emerytalnego ("S" mówi "nie" pracy do 67 lat), podwyższyć płacę minimalną i znieść tzw. umowy śmieciowe
To są nasze postulaty, o to chodzi, ja muszę być skuteczny (…) Jestem przewodniczącym Solidarności i to jest dla mnie najważniejsze.
Ale podkreśla: