„Przyjazd Paderewskiego do Ameryki i nowy jego objazd koncertowy wielkich środowisk, który jest istotnym pochodem tryumfalnym, wywołał w pismach amerykańskich tak nieprzerwany strumień wiadomości i rozważań o życiu wielkiego obywatela Polski, jak mało jakie zdarzenie w ostatnich czasach.

Okazuje się, że ogromne uznanie, jakim Paderewski cieszył się w Ameryce przed wojną a w czasie wojny jako najdoskonalszy przedstawiciel rządu polskiego i jego walki o niepodległość, wzrosło jeszcze z powodu politycznej działalności Paderewskiego powojennej, gdy wystąpił on już całkowicie jako jeden z wielkich polityków światowych na Konferencji Pokojowej, na czele Rządu i w Lidze Narodów.

Pismo „Literary Digest" uwagi swe o Paderewskim streszcza w jednym zdaniu: Paderewski jest jednym z największych mistrzów sztuki naszej doby; był on Pierwszym Ministrem piątego ilością mieszkańców narodu Europy; jest niezrównanym mówcą, człowieka tak wszechstronnego nie było na świecie od czasów Odrodzenia. /.../

Z powodu napaści Żydów w Ameryce na Paderewskiego i ich pogróżek pisała gazeta sławnego miliardera Forda: Żydzi oczerniają sprawiedliwie i rozumne rządy Paderewskiego w Polsce twierdząc, że były one antysemickie. Paderewski istotnie popełnił błąd w tej dziedzinie. Ale błędem jego było tylko mniemanie, że Żydzi chcą w Polsce jedynie sprawiedliwości. I temu wymaganiu uczynił też zadość. Lecz okazało się, że to Żydom nie wystarcza, bo oni chcą przywilejów. Tego zaś Paderewski dać im nie mógł i dlatego go nienawidzą".