Radna PO: Partia umiera

Radna ze śląskiej PO apeluje do premiera, aby zrobił coś z kolesiostwem i rozdawnictwem posad w partii

Publikacja: 07.05.2013 16:15

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Idealizm w polityce jest rzeczą wspaniałą, ale zupełnie bezużyteczną (żeby nie powiedzieć przeszkodą). Przekonało się o tym niestety wielu światłych i dobrych ludzi. Ostatnio przekonała się o tym natomiast pewna członkini Platformy Obywatelskiej Dorota Połedniok, sprawująca mandat radnej w Siemianowicach Śląskich. Pani Dorota najwyraźniej popełniła ten błąd, że wzięła program partii i członkostwo w niej na poważnie, a nie jako szansę dla swojej kariery. Efekt jest taki, że po roku działalności, 25-letnia radna poczuła się zmuszona do wyżalenia się szefowi swojej partii, dobremu wujkowi Donaldowi Tuskowi. W liście do niego napisała..

Wstępując do PO widziałam w niej szanse dla siebie, miasta i Polski. Tymczasem to, co widzę i co widzą mieszkańcy Siemianowic, odrzuca od partii.

Lista zarzutów jest imponująca:

Kolesiostwo i rozdawnictwo posad (...) Tacy ludzie jak ja są wypychani jako niegodni obserwatorzy życia lidera i jego kolegów (...) Miałam tylko grzecznie podnosić rączkę do góry (...)Nasze miasto powoli umiera. Znikają kolejne zakłady pracy, ludzie wyjeżdżają w świat, wzrasta narkomania wśród dzieci i młodzieży. Taka jest prawda. Upada też Szpital Miejski, a pieniędzy władzy wystarcza tylko na nagrody dla prezydentów i członków jego ekipy

Wobec czego w geście rozpaczy pyta się dobrego premiera:

Co możemy zrobić z lokalnymi układami, patologiami i karierowiczostwem?

I jak Kasandra wieszczy klęskę swojej partii. Lecz dobrze wie, kto jest temu winny (odpowiedź: w żadnym wypadku nie jest winny premier)

Boję się więc, że dzisiaj Rybnik, Elbląg i Siemianowice, a jutro cały kraj.... To nie jest Pańska wina, to nie jest moja wina. To ONI, którzy porobili kariery na Pańskich plecach, a teraz zawłaszczyli Platformę dla siebie będą temu winni

Tusku, musisz!

Idealizm w polityce jest rzeczą wspaniałą, ale zupełnie bezużyteczną (żeby nie powiedzieć przeszkodą). Przekonało się o tym niestety wielu światłych i dobrych ludzi. Ostatnio przekonała się o tym natomiast pewna członkini Platformy Obywatelskiej Dorota Połedniok, sprawująca mandat radnej w Siemianowicach Śląskich. Pani Dorota najwyraźniej popełniła ten błąd, że wzięła program partii i członkostwo w niej na poważnie, a nie jako szansę dla swojej kariery. Efekt jest taki, że po roku działalności, 25-letnia radna poczuła się zmuszona do wyżalenia się szefowi swojej partii, dobremu wujkowi Donaldowi Tuskowi. W liście do niego napisała..

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości