Rozsądny Kaczor straszy bardziej

Wiesław Władyka chwali wywiad Jarosława Kaczyńskiego w "Do Rzeczy".

Publikacja: 19.06.2013 16:51

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Niesamowicie sprzeczne emocje potrafi wywołać w niektórych publicystach Jarosław Kaczyński. Ostatnią ofiarą tej dziwnej (by nie rzec: perwersyjnej) fascynacji szefem PiS-u został Wiesław Władyka z "Polityki". Władykę zaciekawił wywiad, jakiego Kaczyński udzielił tygodnikowi "Do Rzeczy". Publicysta ze zdumieniem odkrył, że ten straszny ziejący nienawiścią Kaczor ma najwyraźniej i łagodniejsze oblicze.

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „Do Rzeczy" może zadziwić wszystkich, którzy przywykli do awanturnictwa i niepohamowania prezesa PiS (...)

Samemu mi było trudno uwierzyć, gdy łapałem się podczas lektury tego zapisu rozmowy, że jest ona interesująca, że w przeważającej części jest jakąś ofertą do porozmawiania i podyskutowania. Prezes, bywało to nieraz i w przeszłości, ma przenikliwe spojrzenie na wiele kwestii społecznych i politycznych w Polsce, łatwo przychodzi zgodzić się z rozwijanymi w tekście wieloma opiniami i sądami na temat chociażby korporacjonizmu wymiaru sprawiedliwości czy administracji państwowej.

- pisze Władyka. Zdziwieniom profesora nie ma końca.

Nawet te opinie, którym towarzyszy, mam nadzieję, pamięć praktyk Czwartej RP, dzisiaj są powtórzone przez Jarosława Kaczyńskiego w wersji łagodnej i otwartej, jako bez mała propozycje do dyskutowania, a nie jako żelazne dyrektywy. Dotyczy to właśnie wymiaru sprawiedliwości, miejsca Polski w Unii Europejskiej (która absolutnie powinna nadal istnieć), edukacji patriotycznej czy walki z kryzysem.

Jednak gdy już czujemy, jak publicysta jest na skraju omotania i już niemal wpada w szpony kaczyzmu, Władyka pozostaje czujny.

W wywiadzie (...)nie ma w ogóle Smoleńska (ani słowa!), nie ma ataku na wrogie PiS media, nie padają oskarżenia wedle listy nazwisk i wedle listy najcięższych oskarżeń, nie ma nic strasznego o Niemczech i Rosji, nie ma nadmiernego straszenia i nadmiernego patosu.

I może dlatego jest czego się bać?

Niesamowicie sprzeczne emocje potrafi wywołać w niektórych publicystach Jarosław Kaczyński. Ostatnią ofiarą tej dziwnej (by nie rzec: perwersyjnej) fascynacji szefem PiS-u został Wiesław Władyka z "Polityki". Władykę zaciekawił wywiad, jakiego Kaczyński udzielił tygodnikowi "Do Rzeczy". Publicysta ze zdumieniem odkrył, że ten straszny ziejący nienawiścią Kaczor ma najwyraźniej i łagodniejsze oblicze.

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „Do Rzeczy" może zadziwić wszystkich, którzy przywykli do awanturnictwa i niepohamowania prezesa PiS (...)

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości