Janusz Palikot występuje przeciwko chamstwu i "zbydlęceniu". Wbrew pozorom nie jest to deklaracja jego odejścia z polityki, lecz jego reakcja na niesławny incydent "liścia w MSZ".
Jak na zręcznego polityka przystało, wyraził on nie tylko swoje oburzenie, ale i pokazał przy okazji swoją głęboką wiedzę na temat historii (jednocześnie podkreślił swoją pozycję jako oszołoma - co również ma swoje znaczenie przy coraz większej konkurencji polityków pretendujących do tego zaszczytnego miana). A wszystko w 140 znakach:
Naziol w muszce przekroczył wczoraj nieprzekraczalne.To są faszystowskie zachowania - Hitler zaczynał od policzkowania! #MediaWolneOdKorwina