Gdybyśmy mieli wybrać jedną osobę najlepiej ilustrującą prawo Godwina, niekwestionowanym faworytem byłby Janusz Palikot. Nie ma bowiem chyba polityka bardziej skorego do sięgania po argumentum ad Hitlerum niż właśnie lider Twojego Ruchu. Użył go zresztą zaledwie kilka dni temu, kiedy nazwał J. Korwina-Mikkego "faszystą" bo, "Hitler też zaczynał od policzkowania".
Palikot ma przy tym to do siebie, że posiada nadprzyrodzone wręcz zdolności do czegoś, co internauci nazywają "samozaoraniem się" - czyli stosowania takich argumentów lub epitetów, które uderzają - często nieświadomie - w niego samego zamiast w adresata uwag (Wystarczy wspomnieć jego apel o "koniec z chamstwem w polityce"). Tak też jest z jego oskarżeniami przeciwników politycznych o faszyzm.
W dzień po tym bowiem, jak lider Twojego Ruchu nazwał JKM faszystą, sam ogłosił inicjatywę jakby wprost wyjętą z podręcznika zagrań Adolfa Hitlera - i być może najobrzydliwszą moralnie akcją polityczną w historii III RP.
Nie wytrzymaliśmy. A właściwie kobiety z Ruchu nie wytrzymały. Dość tej obłudy.
W poniedziałek w Wołominie, przed szpitalem, rozpoczniemy akcję pokazywania drastycznych zdjęć dzieci z wadami, akceptowanymi przez PiS i Kościół - "Dzieci Chazana"! Będziemy odczytywać nazwiska lekarzy, którzy podpisali deklaracje wiary oraz rozdawać ulotki mówiące o prawach kobiet w szpitalach. Objadą tak całą Polskę! Niech ludzi zobaczą, o co chodzi w tym diabelskim pomyśle!