Marek Kozubal: Dlaczego Jacek Siewiera odszedł z BBN? Oficjalny powód to tylko doskonały pretekst

Nie ma miejsca na scenie politycznej dla urzędnika apolitycznego i koncyliacyjnego, jest dla czystej polityki, czytaj politycznej młócki. Czy to było tłem rezygnacji Jacka Siewiery z kierowania BBN?

Publikacja: 29.01.2025 04:45

Jacek Siewiera

Jacek Siewiera

Foto: Grzegorz Jakubowski /KPRP

Oficjalnym powodem odejścia Siewiery z BBN jest otrzymanie prestiżowego stypendium Clarendon na Uniwersytecie w Oksfordzie i nauka w Lincoln College. Studia formalnie rozpoczęły się 20 stycznia, potrwają dwa i pół roku.

Stawiam tezę, że był to jednak tylko doskonały pretekst. Siewiera był urzędnikiem, który zaczął być kojarzony z polityką, gdy jego nazwisko pojawiło się w sondażach prezydenckich oraz w kontekście domniemanych propozycji, które miał usłyszeć od polityków np. z PSL. Dla niektórych przedstawicieli rządu oraz polityków z Kancelarii Prezydenckiej stał się konkurentem politycznym. Bez znaczenia było, że podkreślał swoją apolityczność, przypominał, że jest żołnierzem i lekarzem. Wpadł w swoistą wirówkę, która bez jego udziału kształtowała to, jak był postrzegany.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Policja
MSWiA ma pomysł, jak przyciągnąć uczniów do klas mundurowych
Polityka
Zmiany w BBN? Nieoficjalnie: Jacek Siewiera chce odejść
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama