Wybitny pieśniarz, poeta, tłumacz starofrancuskiej poezji, pisarz, laureat Nagrody im. Józefa Mackiewicza, historyk sztuki, prof. Jacek Kowalski poinformował, że z serwisu TVP VOD zniknęły dwa jego koncerty: „Konfederacja barska po kowalsku” oraz „Idźmy! Śpiewy powstańcze 1863 r.”. Jak sugerowali niektórzy komentujący, ten pierwszy tytuł mógł się komuś z nowej obsady TVP skojarzyć z partią Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena, a ten drugi – może jakoś z PiS? Ostatecznie okazało się, że koncerty jednak są, choć pod innymi linkami. Nie są już natomiast dostępne minione odcinki „Wiadomości”.
Zamieszanie z koncertami Jacka Kowalskiego to zapewne wynik kompletnego bałaganu, do którego doprowadziło przejęcie TVP przez nową władzę, na który nakłada się plan, aby wyciąć wszystko, co w jakikolwiek sposób kojarzy się z PiS.
Czytaj więcej
Media publiczne należy postawić w stan likwidacji i w ich miejsce powołać państwową osobę prawną.
Że mamy kompletny, elegancko mówiąc, lupanar, by nie używać słowa na „b”, widać gołym okiem. Osiem lat w opozycji, miesiące kampanii wyborczej, miesiąc ekstra od krótkotrwałego rządu Mateusza Morawieckiego – a na koniec okazuje się, że po przejęciu wątpliwymi metodami plan jest taki jak zawsze: „Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele – i jakoś to będzie!”.
Tyle że ten chaos powiązany z rewolucyjnym zapałem ma swoje konkretne, również finansowe, konsekwencje. Brak emisji TVP Info, brak wszystkich programów informacyjnych poza nową wersją „Wiadomości” to niedotrzymanie warunków kontraktów reklamowych i obniżenie wartości tychże na przyszłość. Kto zapłaci odszkodowania domom mediowym? Może osobiście pan minister Sienkiewicz?