Reklama
Rozwiń

Lepiej płakać w BMW

Nie chodzi o kryptoreklamę. To hasło - brzmiące w pełni: "Lepiej płakać w BMW niż śmiać się na rowerze" stało się jednym z symboli społecznego rozwoju obecnych Chin. Warto je pamiętać słysząc najnowsze doniesienia o tym, do czego dąży Pekin.

Aktualizacja: 05.01.2017 14:11 Publikacja: 05.01.2017 14:08

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Wiosną 2010 roku jedna z uczestniczek popularnego programu "Fei cheng wu rao" (dosłownie: "nieszczery, nie przeszkadzaj"), randkowego show kojarzącego głównego uczestnika z jedną z 24 starających się o udany związek dziewczyn, skwitowała w ten sposób potencjalnego chłopaka. Ma Nuo miała wówczas 20 lat i według tego, co twierdziła w późniejszych wywiadach, zależało jej na wymyśleniu kreatywnej odmowy. Na pytanie o to, czy pasowałaby jej przejażdżka rowerem, wypaliła komentarz o BMW, który zszokował wszystkich. Około 50 milionów Chińczyków, które przeciętnie oglądają każdy odcinek programu oraz kolejne miliony internautów nie mogło uwierzyć w to, co widzą. Ma Nuo stała się żywym memem, meżczyzni oferowali jej przejażdżki swoimi BWM, a telewizja zaczęła baczniej przyglądać się temu, kogo zaprasza na wizję w najlepszym czasie antenowym.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu