Reklama

Tomański: Czarny księżyc

Południowokoreański skandal zbiera coraz większe żniwo. W środę sąd zdecyduje, czy dziedzic koncernu Samsung zostanie aresztowany. Jeżeli tak się stanie, będzie to dla kraju poważny cios wizerunkowy.

Aktualizacja: 16.01.2017 23:03 Publikacja: 16.01.2017 23:01

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Jeszcze na jesieni można było chwalić południowokoreańską siłę przebicia na praktycznie każdym polu. Na świecie sprzedawała się tamtejsza technologia, seriale, muzyka i atrakcje turystyczne. Korea rosła w siłę dzięki tzw. miękkiej dyplomacji, sztuce budowania wpływów przy pomocy promowania bogatej kultury. Następnie pojawił się tajemniczy tablet jeszcze bardziej tajemniczej pani Choi i wszystko wzięło w łeb.
Choi Soon-sil jako osobista przyjaciółka prezydent Park Geun-hye została szybko nazwana koreańskim Rasputinem i szarą eminencją trzymającą w garści wszystkie koncerny. Wspominany wiceprezes Samsunga, Lee Jae-yong podczas ostatniego przesłuchania pytał retorycznie, czy można było odmówić poleceniu prezydent państwa, gdy ta prosiła o wsparcie?

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jak Manifest PKWN
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nowy plan Tuska: gospodarka, energetyka i specjalna misja Sikorskiego
Reklama
Reklama