Reklama tak absurdalna, że aż śmieszna

Rozmowa: Szymon Gutkowski, specjalista od reklamy, dyrektor generalny agencji DDB

Publikacja: 10.09.2009 04:15

Szymon Gutkowski, specjalista od reklamy, dyrektor generalny agencji DDB

Szymon Gutkowski, specjalista od reklamy, dyrektor generalny agencji DDB

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: W stolicy pojawiły się billboardy reklamujące preparat Domestos jako zabijający wirusy, w tym także wirusy świńskiej grypy. Lekarze są oburzeni. Czy to jest reklama, która wykorzystuje naiwność i strach ludzi?[/b]

Szymon Gutkowski: Firmy szukają różnych sposobów na to, żeby zachęcić, i niestety czasami dochodzą do granicy manipulacji. Reklama Domestosa jest tak absurdalna, że aż śmieszna. Nie należy myśleć o niej serio. Ja odebrałem ją jako dowcip. Pewnie Domestos mógłby usuwać wirusa świńskiej grypy, ale nie tam, gdzie moglibyśmy się nim zarazić. Poza tym trudno jest sobie wyobrazić, że ludzie nie wiedzą, do czego ten preparat służy.

[b]Czy reklamy wprowadzają ludzi w błąd?[/b]

W tym, co mówią reklamodawcy i agencje reklamowe, jest zawsze ziarno prawdy, ale często po prostu nadmuchane. Z ziarenka maku robi się wielkie ziarno dyni. Trudno jest wyobrazić sobie na przykład, żeby jogurty tak mocno jak leki wzmacniały kości, ale gdyby tam nie było niczego, co ma na nie pozytywny wpływ, to prawdopodobnie taka reklama nigdy by nie powstała. Nawet jeśli jest to mały wpływ na kości, to jakiś być musi. Reklama, podobnie jak człowiek, może kłamać, ale to się po prostu nie opłaca, bo naraża reklamującą się firmę na ataki ze strony UOKiK oraz formalnych lub nieformalnych grup konsumentów, na przykład na forach internetowych.

[b]Zdarzają się reklamy, które nas naprawdę wprowadzają w błąd?[/b]

Była reklama PKO BP, za którą ten bank zapłacił karę. Podano w niej, jakie jest jej półtoraroczne oprocentowanie lokaty. Jednak nie wynikało to jasno z tej reklamy. Zwłaszcza że zazwyczaj podaje się oprocentowanie roczne.

[b]Dlaczego reklamy tak przesadzają, wychwalając jakiś produkt?[/b]

To jest gra z konsumentem. Reklama, żeby się wyróżnić, często nie ma innego wyjścia, niż posługiwanie się przesadą. Myślę jednak, że ludzie dobrze zdają sobie z tego sprawę.

[b]Skoro ludzie zdają sobie sprawę z tego, że to tylko reklama, to po co się reklamować?[/b]

Gdyby firmy mogły nie produkować reklam, to na pewno by zaoszczędziły, ale badania pokazują, że reklama jest skuteczna. Działa również na tych, którzy twierdzą inaczej, i nawet na tych, którzy nie mają w domu telewizora.

[b]Rz: W stolicy pojawiły się billboardy reklamujące preparat Domestos jako zabijający wirusy, w tym także wirusy świńskiej grypy. Lekarze są oburzeni. Czy to jest reklama, która wykorzystuje naiwność i strach ludzi?[/b]

Szymon Gutkowski: Firmy szukają różnych sposobów na to, żeby zachęcić, i niestety czasami dochodzą do granicy manipulacji. Reklama Domestosa jest tak absurdalna, że aż śmieszna. Nie należy myśleć o niej serio. Ja odebrałem ją jako dowcip. Pewnie Domestos mógłby usuwać wirusa świńskiej grypy, ale nie tam, gdzie moglibyśmy się nim zarazić. Poza tym trudno jest sobie wyobrazić, że ludzie nie wiedzą, do czego ten preparat służy.

Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Sędziowie decydują o polityce Rumunii
Publicystyka
Marek Migalski: Prawa mężczyzn zaważą na kampanii prezydenckiej?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Szary koń poszukiwany w kampanii prezydenckiej
Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką