"Ludzie byłej Unii Demokratycznej (dziś najczęściej mniej lub bardziej sympatyzujący z Platformą Obywatelską) to zawsze byli erudyci, pewni swego, zamykający się we własnych kręgach i sprawach, traktujący innych często z góry; nigdy jednak nie można im było odmówić inteligencji, kultury, przestrzegania pewnych podstawowych norm i wartości etycznych".

Czyste i piękne są uczucia blogera. Czytajmy dalej:

Dochodzę do coraz mocniejszego przekonania, że z ludźmi związanymi z PiS nie warto w ogóle rozmawiać. Należy ich traktować jak zło konieczne, polityczny trąd na Polsce.

I to jest ta inteligencja! Ta erudycja! Ta kultura przestarzegania norm i wartości! Unia Demokratyczna w czystej postaci. A myśmy myśleli, że wszystkich wywiało do Belwederu.