Pod znakiem zapytania stanął tymczasem finał reformy edukacji. Ustawa dotyczy jakości kształcenia, subwencjonowania wychowania przedszkolnego 4- i 5-latków czy możliwości łączenia różnego typu szkół. Utknęła w Komitecie Stałym Rady Ministrów. Jeśli szybko nie stanie na rządzie, a w porządku obrad najbliższego posiedzenia jej nie ma, może się okazać, że rząd nie zdąży wysłać jej do Sejmu przed wakacjami. Podobnie jest z inną ważną ustawą – o dostępie do informacji publicznej. Miała ona zrewolucjonizować dostęp do rządowych ekspertyz, analiz czy badań zlecanych przez władzę publiczną i dać możliwość wykorzystania tych wyników przez firmy do celów komercyjnych. Także ona utknęła po konsultacjach w komitecie. Inny sztandarowy projekt, ustawa o dodatkowym ubezpieczeniu zdrowotnym, miał być wsparciem w finansowaniu służby zdrowia. Ewa Kopacz przedstawiła założenia projektu na początku marca, zaczęła go konsultować i na tym na razie koniec.
Już teraz wiadomo, że rząd Donalda Tuska nie zdąży z uchwaleniem: prawa antykorupcyjnego, dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, podatku bankowego, ustawy efektywnościowej o OFE. Nie zdąży, bo skupił się na budowie autostrad i stadionów...