Paweł Graś o chrześcijańskim wybaczeniu w Platformie

O wielkim miłosierdziu PO, mentalności Kalego oraz domniemaniu Grzegorza Schetyny w kwestii kciuków Macieja Płażyńskiego mówił dziś rzecznik rządu - Paweł Graś

Publikacja: 14.06.2011 11:24

Paweł Graś o chrześcijańskim wybaczeniu w Platformie

Foto: W Sieci Opinii

Tworzący PR-owy trzon rządu Donalda Tuska, rzecznik Graś gościł na antenie TOK FM. Dzielnego rzecznika sprawdzała Dominika Wielowieyska. Jesteśmy zadowoleni, bo wreszcie publicznie padła deklaracja o budowie wielkiej Platformy Jedności Narodowej (skrót PJN czysto przypadkowy). Graś o transferzie Joanny Kluzik-Rostkowskiej mówił:


Przywracamy korzenie Platformy, która była formacją otwartą, szerokim blokiem, w którym każdy, kto ma pomysł, chce pracować i dowiódł swoich kompetencji, znajdzie swoje miejsce

- mówił Graś. -

Joanna Kluzik-Rostkowska tłumaczyła i wręcz przepraszała tych wszystkich, którzy na skutek jej działalności oddali głos na Jarosława Kaczyńskiego. Trzeba szanować ludzi, którzy potrafią przyznać się, że błądzili. Platforma jest organizacją, która po chrześcijańsku potrafi wybaczać.



Zaraz potem Graś wspomniał o opozycji i jej zarzutach dotyczących prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.


W tych zarzutach jest mentalność Kalego. Jeśli z prokuratury wycieka coś, co jest nie na rękę rządowi, wtedy według PiS działa nadrzędne prawo do informowania opinii publicznej. Kiedy jednak pojawiają się przecieki dotyczące backgroundu, co wokół prokuratora się działo, to według PiS wszystko jest źle i prokuratura nie działa tak, jak trzeba

.


Odnosząc się do gdańskiej wypowiedzi Grzegorza Schetyny, który powoływał się na pamięć Macieja Płażyńskiego, Graś tłumaczył to „domniemaniem”.


Gdyby nazwisko Macieja Płażyńskiego, jednego z filarów Platformy, się nie pojawiło, wtedy również spotkalibyśmy się z zarzutami: że fałszujemy historię. Jedną rzeczą jest przypomnienie, a drugą domniemanie, że Płażyński w niebie trzyma kciuki za PO. Trzeba pamiętać o tym, że jak mówi się do sali wypełnionej piętnastotysięcznym tłumem, mniej uważa się na słowa. Jestem przekonany, że żadnej złej woli ani chytrego politycznego planu nie było. Schetyna po prostu powiedział to, co mu leżało na sercu.

Ech, gdyby wszystkim w Polsce przyszło mówić, co leży im na sercu, zapewne zabrakłoby im słów, by wyrazić wdzięczność za 4 lata rządów koalicji PO-PSL. A na marginesie: zauważyli Państwo, jak się Graś uwznioślił ostatnio? Domniemanie w kwestii nieba - pięknie powiedziane.

 

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości