Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy w weekend pojawili się na konwencji wyborczej swojego ugrupowania, przecierali oczy ze zdumienia. Ich szef bowiem pojawił się w wyborczym klipie na motolotni.
Już w młodości chciał zostać pilotem i kształcić się w Dęblinie, nie pozwoliły na to jednak problemy zdrowotne, głównie kłopoty z zatokami. Teraz pochłaniają go wiatrakowce. Do tej pory odbył kilka lotów tą maszyną w towarzystwie instruktora, ale w najbliższej przyszłości chce zdobyć uprawnienia do samodzielnego latania taką maszyną. W wiatrakowcach najbardziej podoba mu się nowatorskie połączenie samolotu ze śmigłowcem oraz fakt, że są to bardzo bezpieczne maszyny – powiedział "SE" anonimowo bliski współpracownik wicepremiera Pawlaka.
To świadczy o odwadze i wyobraźni. Było też zabawne - powiedziała prof. Jadwiga Staniszkis, komentując w TVN24 podniebne wyczyny szefa PSL.
Doceniamy kreatywność Waldemara Pawlaka, który nie tylko umie gasić polityczne pożary, ale i buja w obłokach. Wydaje nam się, że do kompletu brakuje jeszcze lepszego "lania wody", a wtedy Pawlak zasłuży na tytuł "premiera trzech żywiołów".