Na rynku ukazał się pierwszy numer magazynu „Toys" skierowanego do maluchów w wieku czterech – ośmiu lat. Czasopismo przygotowane „z myślą o dziewczynkach, dla których ważne są nowości z rynku zabawek, mody czy gadżetów", wydaje Egmont.

Dwumiesięcznik ma trzy działy: laleczki, zwierzątka i moda. A w nich najnowsze kolekcje zabawek, strojów, książek czy filmów dla dzieci. Wszystko z dokładnym opisem, zdjęciami i cenami. – Pismo ma pomóc dziecku w dokonaniu wyboru. Rodzicom też będzie łatwiej, jak dziecko wybierze zabawkę wcześniej i nie będzie marudziło w sklepie – przekonuje  Aleksandra Chaberska z Egmontu.

Ewa Sokołowska z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie uważa, że nowe pismo wpisuje się w powszechną u dzieci chęć naśladowania świata dorosłych. – Wydawnictwo wyczuło potencjał i pewnie odniesie sukces – przewiduje.

– To dziwny i niebezpieczny pomysł – ocenia jednak Małgorzata Ohme, psycholog z SWPS. – To oferta skierowana do rodziców, którzy pragną, by ich dzieci były  modne i miały najlepsze zabawki. Dzieci nie mają takiej potrzeby. Po co zatem sztucznie kierować ich aktywność w tę stronę, pokazując przy okazji, że o ich wartości świadczy to, jak wyglądają i co posiadają? – pyta.