Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza" - sztab PiS przyjął wystąpienie Ziobry fatalnie.
Staramy się, żeby przekaz PiS był spójny. Każdy taki wyskok nam szkodzi - powiedział jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości.
Specjalnie nas nie dziwi, że "jeden z liderów PiS" pozostał anonimowy. Informator zapytany o obecność Zbigniewa Ziobry w sztabie wyborczym odpowiedział.
Nigdy się na nim nie pojawił. Władze będą musiały się tym zająć.
Ziobro i czterech innych europosłów napisali list do europejskich liderów socjaldemokratów Martina Schulza i liberałów Guya Verhofstadta o zagrożeniach dla niezależności mediów w Polsce. Jednak pod listem nie podpisał się szef PiS w europarlamencie Ryszard Legutko.