Po niedawnym niepowodzeniu na budowie autostrady A2 Chińczycy nie mają większych szans na tak duży kontrakt – uważa rozmówca gazety.
Podobnie sądzą analitycy. Sama Enea będzie wybierać spośród trzech ofert i nie chce komentować przebiegu przetargu.
Banki finansujące tego typu projekty większą wagę niż do tego, kto będzie wykonawcą, przywiązują do opłacalności inwestycji. Chodzi im głównie o kwestie biznesowe - powiedział Maciej Hebda z Espirito Santo.
Może banki nie przywiązują uwagi do wykonawcy, ale po tym, co stało się na budowie autostrady A-2 już sam udział Coveku w przetargu jest nieporozumieniem.