Reklama

Lech Wałęsa: PO za dużo się wozi, za dużo pozoruje

Lech Wałęsa nie wie jeszcze, kogo poprze w wyborach. Nie chce powiedzieć, czemu nie pojawił się w Brukseli na otwarciu placu Solidarności 1980. PO ocenia jako „mniejsze zło”

Publikacja: 01.09.2011 10:43

Lech Wałęsa: PO za dużo się wozi, za dużo pozoruje

Foto: W Sieci Opinii

Wiele powodów jest dlaczego nie byłem, ale uzgodniłem z Buzkiem, którego szanuję, że nie będę komentował – mówił były prezydent, odmawiając komentarza w sprawie swojej nieobecności w Brukseli.

Jeszcze nie zastanawiałem się. Na razie popieram Borowczaka i Rybickiego, a kogo jeszcze poprę to się zastanowię – odpowiadał na pytanie, o to kogo będzie wspierał w wyborach. - Na dziś wybieram mniejsze zło - PO. Jeszcze personalnie zastanawiam się, kogo z tego mniejszego zła popierać.

Pytany o ocenę rządów Tuska były prezydent powiedział:

No, nie idzie to za dobrze i dlatego bałagan wszędzie. Ja wiem, że to nie jest proste. Chciałbym jednak, żebyśmy zaczęli porządkować Polskę – zdecydowanie, mocno. Ale to jeszcze trochę potrwa, bo polska demokracja jest jeszcze słabiutka.

Mimo wszystko jest to lepsza formacja, nie straszy i nie zamyka, a potem wypuszcza, a skarb państwa płaci. Platforma jednak za dużo się wozi. Za dużo pozoruje, a tu trzeba rozwiązywać problemy.

Reklama
Reklama

Lech Wałęsa krytykował też tempo rozliczania partii Kaczyńskiego. Oceniał, że rozliczenie to powinno było się dokonać w pierwszych trzech miesiącach kadencji, a teraz jest już za późno.

Ta ekipa z Tuskiem na czele litowała się, no to teraz ma. Czuma powinien powiedzieć - naciski były, ale dowodów nie mamy. Można było tego dokonać w pierwszych trzech miesiącach po objęciu władzy.

Niestety, nie padło ani jedno pytanie o opinię Lecha Wałęsy w sprawie raportu Millera. Przypomnijmy, że nasz noblista zarzekał się, iż przyczyną katastrofy była rozmowa telefoniczna Jarosława Kaczyńskiego z bratem. Nie przeprosił za to nigdy.


Wiele powodów jest dlaczego nie byłem, ale uzgodniłem z Buzkiem, którego szanuję, że nie będę komentował – mówił były prezydent, odmawiając komentarza w sprawie swojej nieobecności w Brukseli.

Jeszcze nie zastanawiałem się. Na razie popieram Borowczaka i Rybickiego, a kogo jeszcze poprę to się zastanowię – odpowiadał na pytanie, o to kogo będzie wspierał w wyborach. - Na dziś wybieram mniejsze zło - PO. Jeszcze personalnie zastanawiam się, kogo z tego mniejszego zła popierać.

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama