Kiełbasa wyborcza? Grabarczyk stawia na salami

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk rozpoczął swoją kampanię od zapewnienia, że przed Euro 2012 autostrada A2 będzie przejezdna. Przygotował także specjalną wizualizację swoich dokonań na... pizzy

Publikacja: 19.09.2011 14:55

Kiełbasa wyborcza? Grabarczyk stawia na salami

Foto: W Sieci Opinii

Grabarczyk mówił:

Dziś rozpoczynam kampanię, także minister infrastruktury musi walczyć o poparcie wyborców. Biorąc pod uwagę potencjał, który został zaangażowany w tej chwili na odcinkach A i C autostrady A2, mogę powiedzieć, że będzie przejezdna. Opóźnienia na S14 nie są takie znaczące i gdy wizytowałem budowę w niedzielę, trwały na niej prace. To znaczy, że wykonawca chce te opóźnienia nadrobić, wie, że nie będzie taryfy ulgowej i wyegzekwujemy kary umowne.

Pytany przez dziennikarzy, czego się nie udało mu się zrealizować, stwierdził:

Niektóre inwestycje realizujemy trochę wolniej niż planowaliśmy. Ma na to wpływ także pewna ilość przyczyn niezależnych od rządu czy GDDKiA. Mieliśmy także przypadek, kiedy musieliśmy rozstać się z wykonawcami, tego także nie planowaliśmy.

Nie chciał jednak wystawić sobie oceny:

Dziś ocenę będą wystawiać wyborcy. Ja zdaję przed nimi sprawozdanie, mówię, co zrobiliśmy, mówię także o tym, czego nie udało się zrobić.

Grabarczyk spotkał się z dziennikarzami w pizzerii w centrum Łodzi i na tą okazję sztab PO zamówił specjalne „drogowe” pizze, na których umieszczono mapę budowanych w regionie dróg. Fragmenty autostrad A1 i A2 wykonano z plasterków salami, drogi ekspresowej S8 z zielonych oliwek, a S14 - posiekanej papryki. W każdy kawałek pizzy była wbita chorągiewka podkreślająca dokonania ministra. Mamma Mia.

Grabarczyk mówił:

Dziś rozpoczynam kampanię, także minister infrastruktury musi walczyć o poparcie wyborców. Biorąc pod uwagę potencjał, który został zaangażowany w tej chwili na odcinkach A i C autostrady A2, mogę powiedzieć, że będzie przejezdna. Opóźnienia na S14 nie są takie znaczące i gdy wizytowałem budowę w niedzielę, trwały na niej prace. To znaczy, że wykonawca chce te opóźnienia nadrobić, wie, że nie będzie taryfy ulgowej i wyegzekwujemy kary umowne.

Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób