Michał Kamiński: Kaczyński uśpił znaczną część antypisowskiego elektoratu

Czy Jarosław Kaczyński da radę przekonać wyborców, żeby nie głosowali na Platformę? Eurodeputowany Michał Kamiński z PJN w rozmowie z „Polską The Times” komentuje kampanię wyborczą

Publikacja: 30.09.2011 12:23

Michał Kamiński: Kaczyński uśpił znaczną część antypisowskiego elektoratu

Foto: W Sieci Opinii

Kamiński mówi o sondażach:

My w PJN nie ściemniamy, nie udajemy, co jest wartością tej formacji, że rzeczywistość jest inna, niż jest. Z całą pewnością PJN nie jest dzisiaj liderem sondaży, to prawda. Ale to nie zmienia faktu, że trzeba wierzyć w tę partię jako w pewien początek.

O niepowodzeniach Grzegorza Napieralskiego w kampanii:

Myślę, że Napieralskiemu nie zależy tak bardzo na powtórzeniu sukcesu kampanii prezydenckiej. W sytuacji, kiedy wie, że nie może uzyskać dobrego wyniku, postawił na całkowitą kontrolę nad klubem parlamentarnym (...). Grzegorz Napieralski, przynajmniej moim zdaniem, postanowił zagrać va banque: teraz poniosę straty, ale po wyborach będę kontrolował cały klub.

O PiS:

Dzisiaj PiS doszedł do wniosku, że nie tyle trzeba zmienić wizerunek Jarosława Kaczyńskiego, chociaż to także, ile przede wszystkim grać na wyciszenie emocji. Po tych wszystkich woltach i głupstwach, które naopowiadał w przeciągu ostatniego roku Jarosław Kaczyński, szansa na to, że się przekona kogoś: „Nie głosuj na Platformę, głosuj na PiS”, jest szansą bardzo niewielką. Zresztą to działa w obie strony, bo Platforma ma także niewielkie szanse, aby przekonać jakiegoś pisowskiego wyborcę do głosowania na siebie.

Według Kamińskiego PO nie radzi sobie w kampanii:

Demobilizacja jest głównym problemem Platformy, bo PiS udało się w ostatnich tygodniach narzucić ton kampanii: spokojny, trochę rozmemłany. (...) Kaczyńskiemu udało się to, na czym zależało mu najbardziej na tym etapie kampanii - uśpił znaczną część antypisowskiego elektoratu.

PJN według wielu sondaży nie ma szans na wejście do Sejmu. Kamiński, niestety, swojej formacji politycznej nie pomaga, bo ważniejsze jest dla niego ocenianie innych. SLD ma blisko 10 procent w ostatnich sondażach, PiS ponad 30, a PJN - w porywach do 4. A Kamiński krytykuje kampanię innych, nie swoją. Ręce opadają ze śmiechu.

Kamiński mówi o sondażach:

My w PJN nie ściemniamy, nie udajemy, co jest wartością tej formacji, że rzeczywistość jest inna, niż jest. Z całą pewnością PJN nie jest dzisiaj liderem sondaży, to prawda. Ale to nie zmienia faktu, że trzeba wierzyć w tę partię jako w pewien początek.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości