W wywiadzie dla portalu wpolityce.pl publicysta przewiduje:
Będziemy mieli do czynienia z władzą arogancką, która już i teraz jest daleko posunięta. Jeżeli założymy, a ja zakładam, że Palikot będzie ukrytym sojusznikiem PO, to może powstać większość konstytucyjna. To będzie układ uszczelniało, zwiększało jego arogancję i spychało obóz rządzący na lewo. Rzecz polega na tym, że przez wiele lat podejrzewano, jak widać słusznie, że formuła SLD nie wyczerpuje potencjału lewicy. To się potwierdziło, ale to co powstało, będzie jeszcze bardziej agresywne wobec Kościoła, skupiona na języku antyklerykalnym, sprawach obyczajowych. Na dodatek, nie jest to lewica w ogóle skupiona na sprawach socjalnych. Będzie to lumpen-lewica, niezwykle agresywna.
O zmianie władzy w PiS i „ efekcie Orbana”:
Zobaczymy, ten temat może podjąć właściwie tylko Zbigniew Ziobro. Ale instytucjonalny kształt PiS będzie to bardzo utrudniał. Na razie ta ekipa rządząca pokazała, że ewentualne problemy potrafi przekuwać w sukcesy, a to poprzez granie hasłem, że im bardziej ciężko, tym bardziej należy skupić się wokół nich. Przy tej przewadze medialnej jest to, jak widać, skuteczne. Można założyć, że może być skuteczne i w przyszłości.