Donald Tusk na fali wznoszącej. Czy zatopi Grzegorza Schetynę?

Jaki jest Donald Tusk? Wyluzowany w świetle kamer, a w cieniu gabinetu - gaszący oponentów "wilczym wzrokiem"? Jego otoczenie mówi, że władzy nie odda nikomu, kto mu może zaszkodzić

Publikacja: 13.10.2011 12:00

Donald Tusk na fali wznoszącej. Czy zatopi Grzegorza Schetynę?

Foto: W Sieci Opinii

Na linii Tusk - Schetyna - Komorowski podobno iskrzy. Nikt niczego nie może być pewien, przynajmniej do końca roku. Wiemy jedno: premier Tusk nie odda władzy komuś kto mógłby mu zaszkodzić. Jak poinformowała Agnieszka Budzyńska z RMF FM:

 

Rekomenduję na stanowisko marszałka Sejmu kobietę, nie oddam władzy nikomu, kto mógłby szkodzić mi jako premierowi – powiedział Donald Tusk podczas wczorajszego zarządu PO. Obecny marszałek Sejmu dostanie propozycję wejścia do rządu, ale bez przymusu i bez specjalnych próśb. Coś na zasadzie: bierzesz ministerstwo infrastruktury czy nie? Jeśli tak, to masz, jeśli nie - to nie. O wicepremierze raczej nie ma mowy. Podczas wczorajszego zarządu nie padła żadna konkretna deklaracja w tej kwestii, uczestnicy partyjnego spotkania na szczycie przyszłość obecnego marszałka wysnuli ze słów premiera czytając właściwie między słowami.

Scenariusz odwlekania zmian rządowych przedstawia również Tomasz Machała z Polsatu.

Donald Tusk ma dziś wystąpić na konferencji o nowy rządzie. Nie spodziewam się nazwiska. Spodziewam się przedstawienia przez lidera Platformy politycznego scenariusza na najbliższe tygodnie. Mniej więcej zresztą wiadomo, jaki on może być. Plan został uzgodniony przez premiera z prezydentem. Jest zmodyfikowaną wersją pomysłu z Polityki, czyli przeciągnięcia wszystkiego na nowy rok.

Jak widać - w przypadku premiera Tuska doskonale sprawdza się powiedzenie "Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie". Trudno jednak powiedzieć, czy to Tuskowi uderzyła do głowy woda sodowa, czy to prezydent Komorowski ma zamiar ograniczyć jego rosnące wpływy.

Na linii Tusk - Schetyna - Komorowski podobno iskrzy. Nikt niczego nie może być pewien, przynajmniej do końca roku. Wiemy jedno: premier Tusk nie odda władzy komuś kto mógłby mu zaszkodzić. Jak poinformowała Agnieszka Budzyńska z RMF FM:

Rekomenduję na stanowisko marszałka Sejmu kobietę, nie oddam władzy nikomu, kto mógłby szkodzić mi jako premierowi – powiedział Donald Tusk podczas wczorajszego zarządu PO. Obecny marszałek Sejmu dostanie propozycję wejścia do rządu, ale bez przymusu i bez specjalnych próśb. Coś na zasadzie: bierzesz ministerstwo infrastruktury czy nie? Jeśli tak, to masz, jeśli nie - to nie. O wicepremierze raczej nie ma mowy. Podczas wczorajszego zarządu nie padła żadna konkretna deklaracja w tej kwestii, uczestnicy partyjnego spotkania na szczycie przyszłość obecnego marszałka wysnuli ze słów premiera czytając właściwie między słowami.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości